Ja nastawiam sie, ze bede, jesli tylko nie bedzie duzego mrozu, zamieci czy zawieji snieznych i innych przeciwnosci pogodowych. Wolalbym tez zeby ulice nie byly pelne blota posniegowego, czy soli itd. Pozniej trudno rower doprowadzic do porzadku (w mieszkaniu)
Tak uprzedzam, że jest obecnie dość zabawnie na ulicach i pogarsza się; jeżeli te warunki się utrzymają (a jest na to szansa), jutrzejsze masowanie może stać się nieco zbyt emocjonującym przeżyciem.
Poza tym wiadomo, mniej więcej którędy ta mała, symboliczna pętelka będzie wiodła? Pytam, bo mogę mieć niejaki problem z wyrobieniem się na osiemnastą.
mamut77 napisał(a):Tak uprzedzam, że jest obecnie dość zabawnie na ulicach i pogarsza się; jeżeli te warunki się utrzymają (a jest na to szansa), jutrzejsze masowanie może stać się nieco zbyt emocjonującym przeżyciem..
No wczoraj to był orgasmus, zwłaszcza jazda między samochodami stojącymi w korku. Psychikę miałem styraną jakbym przejeździł 300 a nie 32 km
A na Masie oczywiście będę.
faktycznie warunki slabiutkie wczoraj byly... a tak przy okazji to byl wczoraj jakis nocny patrol? widzialem 3 zapalencow kolo 23 na deptaku pod galeria
Zawsze możesz kupić nowy kask, za to głowę masz tylko jedną...