UWAGA!
Post pod postem, żeby było bardziej widoczne. Zmieniam godzinę wyjazdu na 18.30.
Edit.
Żeby nie klepać nowego posta. Pojeździłam. Plany był trochę inne, ale ostatecznie zostały pokrzyżowane przez angielskojęzyczną wycieczkę na DDR, której uczestnicy mieli problem z utrzymaniem równowagi oraz jechali lewą stroną, jak również deszcz, który złapał mnie na wyjeździe ze Starego Gaju. Ledwo wyjechałam z lasu w Stasinie i jakby ktoś kran odkręcił
Przeczekałam deszcz pod drzewem, a potem ruszyłam dalej. Znalazłam fajną polną ścieżkę, którą w życiu jeszcze nie jechałam, wyjechałam na asfalt w Krężnicy, odbiłam od razu wzdłuż torów i dojechałam nad morze. Tam spotkałam Mariusza, a dalej, na DDR Anię.
Wstawiam jedną fotę, wiem, że ustawki nikt nie zaliczy, bo nie ma pomarańczowego