Jak Jurek coś wymyśli, to jest kompleksowe. Miejsce, godzina, trasa, wszystko. Trzeba poczekać Choć... nie wiadomo, czy będzie mógł i chciał jechać. Mam nadzieję, że tak - trasy Jurka zawsze są ciekawe, a ustawki mega rekreacyjne

ale to wszystko w sumie mało ważne. wrócić zawsze będzie jak. ważne, by pogoda dopisała.

Krzysztof, serce mi się wyrywa do tego wyjazdu. Niestety w tym czasie będę na nudnym, ale nieodzownym dla RL szkoleniu z księgowości w Kazimierzu. A traskę to byśmy zrobili, ale nie pokażę bo nawet na mapie jej nie ma :mrgreen: . Życzę miłej niedzieli.

Ja chętnie mogę poprowadzić powrotną grupę do Lublina, jeżeli chcecie

Może mała alternatywa
Bychawa
i pyszne pierogi.....
mniam,mniam
ktoś chętny??????

ja muszę niestety odwołać swój udział w paradzie. robię to z wielkim żalem i smutkiem, ale jestem na zwolnieniu lekarskim i zalecenia lekarza są dokładnie przeciwne niż wymagane na tę imprezę

Dajcie pieroga!!!!!!!!!!

Pomysł z ustawieniem się na powrót w konkretnym miejscu jest w sumie dobry, bo nowi na forum, czy też nowi biorący udział w imprezach rowerowych (tacy jak ja :roll: ) nikogo nie znają z wyglądu. No i jak tu Was znaleźć w tłumie? No ale liczę, że spontanicznie uda się do kogoś doczepić :-D

szukaj pomarańczowych koszulek :-)

Jest ktoś chętny na powrót przez Bychawę? (czyt. imprezę z pierogami) Czasu chyba będzie dosyć nawet na lajtowy przejazd.

CZy wie ktoś może ile tak bedzie trawa ta parada do Nałęczowa bo chodzi o to że mam zabezpieczać jutro piknik rowerowy i czy sie wyrobie na 11.30 w Lublinie

eeee widzę że ktoś ma tutaj ochotkę na pierożka :mrgreen:
Można się zgrać, zdzwonić, zgołębić :-D