Nie wiem co napisze Monika bo czuła się trochę rozczarowana ;-) . Pyta mnie w pewnym momencie - To gdzie jest nasz cel podróży. No to ja mówię, że to wszystko co przed nami i za nami. A ona chciała chociaż jakiegoś dęba, pod którym można by usiąść, zrobić jakąś wspólna fotę, rozłożyć stoliczek... Ale chodziło chyba o te koreczki :-D