Troche to dziwne ze wydano ci chorego psiaka, bo niepraktykujemy wydawania chorych zwierzat, nawet jesli przyszly wlasciciel deklaruje leczenie. Przede wszystkim do Schroniska trafiaja suki z malymi, u nas nie zdarza sie zeby rodzily (sa sterylizowane wedlug umowy z Urzedem Miejskim). W 90% sa niedozywione, zapchlone, z kupa pasozytow, i bog jeden raczy wiedziec jakimi chorobami, czesto gesto wycienczone, dodatkowo pojawiaja sie u nas kiedy juz brzuch jest widoczny. Wiec w niedlugim czasie od przybycia do nas suka rodzi. Nie jestesmy w stanie sprawdzic czy szczeniak jest zdrowy w 100%, nie mamy wiekszosci drogiego sprzetu ktory zabrali nam Animalsi. Nawet jesli szczeniak wyglada na zdrowego, i przeszedl podstawowe badania i ogledziny, moze sie zdarzyc ze jest zarazony. Nigdy nie mamy pewnosci w 100% i nie nie bedziemy czy wydajemy zdrowe szczenie. Takie przypadki jednak zdarzaja sie niezwykle rzadko i ja slysze o tym dopiero drugi raz od poczatku kiedy pracuje w Schronie. Szczenieta sa bardzo delikatne i naprawde byle choroba je moze szybko przeniesc na tamten swiat, niewykluczone ze bylo chore juz u nas, jednak obserwujac codziennie Weterynarki przy pracy osobiscie powatpiewam. Gdyby cos zauwazyly nigdy by nie pozwolily oddac psiaka. Napisz mi na priv co mu dolegalo, i jak dlugo byl u was i w jakim byl wieku, oraz na co byl szczepiony (u nas tylko na wscieklizne). Na kwarantanne nie wpuszczamy nikogo postronnego bo takie sa przepisy wiec sie nie dziw, a suki nie bedziemy odrywac od malych zeby jej niepotrzebnie niepokoic.
A co do wykladu naszego Zoopsychologa, to na razie niestety nie planujemy imprez typu Dni Owarte przynajmniej przez dwa miesiace. Jak bedzie mozliwosc zorganizowania wykladu i jakas impreza u nas to dam znac na forum od razu.
Ps. Gonil mnie zlosliwie zebym nie mogl spokojnie sprawdzic swiezo wyregulowanych przezutek, swinia no jaka, przedtem zezarl mi opaske odblaskowa i ponadgryzal blotnik.
Rama, dwa koła i mina wesoła