Dobra robota Jurek! Wyobrażam sobie ile Cię to musiało kosztować pracy ;-) Ale fajnie sobie powspominać, a już tak zupełnie OT: gdy w piątek leżałem tak ponad godzinę w rezonansie to przez ten czas właśnie, patrząc w sufit wszystkie moje wycieczki, w których razem z Wami uczestniczyłem i moja pierwsza wielka wyprawa mi się przypomniały, aż mnie ścisnęło w serduchu, a i przysłowiowa łezka w oku się zakręciła, ale już na nieco innym tle.
Moja ortografia jest pełna natury-same byki!!
Pozdrawiam,
Paweł K.