Cytat z artykułu:
(...) Wielokrotnie mijałem rowerzystów, którzy jechali trzymając jedną ręką kierownicę, a w drugiej – puszkę lub butelkę z piwem (...)
Różne "cuda" na tej ścieżce rowerowej widziałem ale szczerze przyznam, że osobiście wspomnianej sytuacji ani razu.
Widocznie pastor Mariusz M. jeździ "tam i z powrotem" i "wielokrotnie" wypatruje takich rowerzystów.
Nie wiem czy ktoś zwrócił uwagę na inne, bardzo istotne zdanie.
Cytuję:
(...) Pewnie znowu będę musiał wziąć sprawę w swoje ręce: pożyczę mundur od znajomego policjanta i na własną rękę zadbam o bezpieczeństwo użytkowników trasy „ pro publico bono” (...)
(...) Ewentualny dochód z wystawionych mandatów przekażę na schronisko dla bezdomnych zwierząt. (...)
Teraz to pastor Mariusz Maikowski zdecydowanie przegiął :!:
I jeszcze używa zwrotu
"znowu"
Co na to policja i prokuratura?
Bo takie "zabawy" już nie są zabawne
hock: