Jurek S napisał(a):plus tego wszystkiego to to, że nie musiałem się oglądać czy ktoś nie został z tyłu bo to najczęściej byłem ja
Jurek to ja tak daleko byłem, że mnie nie widziałeś? :mrgreen:
A tak podsumowując i wyrażając moje zdanie na temat pierwszej poważnej ustawki to tak:
- tempo - momentami musiałem gonić, ale generalnie ok
- trasa - dobra, tylko jakie to krety rozwaliły tak piękny asfalt na trasie - krety mutanty
- towarzystwo - lepszego nie ma
- jedzonko - a no było - w menu dawali batony o temp 36,6 C (tzw. baton z tyłu) :mrgreen: a na deser baton niespodzianka
- picie - nie wystarczyło
- higiena - o na najwyższym poziomie - jak Bart umył okularki w stawie w parku w Nałęczowie od razu zobaczył karpia.
no i najważniejsze! - darmowe spa na trasie - specjalność dnia woda prosto z nieba i błotko prosto z drogi plus specjalne nakrapianie od kolegów z przodu - jeszcze chce! :-D