kuczy napisał(a):Tylko Jurku da się zauważyć, że jak ci 'jeżdżący inaczej' zobaczą wpis w 'treningi' albo nie napisany przez 'Jurek S' :-P to już pękają zupełnie, tymczasem nie raz nie dwa z takiego lajtowego treningu wraca się z mniejszą średnią niż z wycieczki rekreacyjnej :-P
Teraz popełnię mały OT:
Po to jest dział sportowy, aby tam pisać o wypadach żwawszym tempem i nie straszyć potencjalnych nowych użytkowników. Do tej pory spotkałem się z dwoma osobami, które po lajtowym wyjeździe ogłoszonym w dziale Rekreacyjnie i Turystycznie stwierdziły, że na jazdę z RL się nie nadają, bo słynne lajtowe tempo to 30km/h niemal non-stop. I powiedzcie, tylko szczerze, stawiając się w sytuacji początkujących, co byście zrobili po takim jednym wyjeździe? I nie chodzi tutaj o to, że na ustawki Jurka się przyjeżdża a na "nie-Jurka" nie przyjeżdża. Przepraszam Cię Jurek za takie brzydkie sprostowanie. Ja doskonale rozumiem, że Jurek przyciąga swoimi dobrze zaplanowanymi wyjazdami. Tempo z roku na rok jest co raz szybsze ale dlaczego, bo co raz więcej ludzi przyjeżdża, bo nie ma z kim potrenować i zwyczajnie z lajtowego wyjazdu robi się gonitwa. Z drugiej też strony lajtowy wyjazd to pojęcie względne, dla jednych lajtem jest średnia 27km/h a dla innych 17. Przez ostatnie moje problemy zdrowotne, jak jeżdżę to się tajniaczę w moim lajtowym tempie i moje średnie są ok. 16-18km/h. Dla jednych śmiech na sali, a dla innych to jest wygodne, rekreacyjne tempo. Zwróćcie też uwagę co się dzieje na forum i dlaczego jest tak mało ustawek codziennych w porównaniu z ubiegłym rokiem. Ludzie się zwyczajnie zaczęli tajniaczyć. Ciekawe dlaczego.