Tyle że maluch to bardziej Wigry 3. I tam kupowanie kół czy amortyzatora nie ma sensu. Zresztą były maluchy rajdowe i obecne repliki ponoć cieszą się dużą popularnością na zachodzie (bo w Polsce nikt tyle za malucha nie zapłaci). Były też rajdowe Mini coopery, które są bardzo kultowe... a przecież to też proste autko.
Nie wiem jaki wy macie problem z tymi częściami. Chłopak może wsadzić w ten rower koła powiedzmy Mavic Crossride. Co stoi na przeszkodzie założyć te koła później do innej ramy? Pewnie jeśli kupi ramę torową, rasową do DH (ośka 12x150) czy będzie miał wideł z ośką 15 mm, czy 20 mm, to będzie miał problem. Ale ilu z was ma wideł z ośką 15? Jak się będzie trzymał pewnej ścieżki w tworzeniu roweru to spokojnie może sobie kupować takie części.
W rowerach problem może wystąpić przy amortyzatorze- kupi ramę dostosowaną do mniejszego skoku/większego skoku, kupi ramę z długą główką. Ale rozsądnie postępując da się temu zaradzić. Np zostawić sobie zapas sterówki i brać pod uwagę amortyzatory ze zmiennym skokiem lub też ograniczyć się do ram przyjmujących takie amortyzatory.
Tu ma stery A-Head więc jest krok do przodu bo ma dłuższą sterówkę niż przy podobnych ramach ze sterami zintegrowanymi. Nie wiem tylko jaki skok ma ten wynalazek.
Łańcuchu, bo będzie pewnie inna długość potrzebna. Ale łańcuch jest rzeczą którą się zmienia najczęściej.
Tylnym hydraulicznym hamulcu tarczowym, bo pewnie będzie potrzebny kabel innej długości. Ale jest to część wymienna i skracalna.
Linki i pancerze... które się wymienia również często i nie kosztują dużo.
Może wystąpić problem ze sztycą (ale są przejściówki za grosze).
Mostek jeśli kupi ramę o innej geometrii czy w innym rozmiarze.
Przednia przerzutka może stanowić problem jeśli kupi sobie fulla czy w skrajnych przypadkach dziwnego hardtaila.
Kumpel jeździł na starym budżetowym KTMie, później na tanim Accencie, obecnie ma wysoki model Authora... I nic nie stało na przeszkodzie żeby miał w nich Rebe. Jak by kupił wysokiej klasy ramę za 6 tys. to też mógłby wsadzić tam Rebe i nic by się złego nie stało. Oczywiście całą resztę osprzętu również przekładał sobie między ramami. Problem miał ze sztycą którą sobie dokupił za niewielkie pieniądze (ale mógł również kupić przejściówkę taniej).
Ja nie mam wysokich lotów ramy, ale jedyne co stoi na przeszkodzie w wymianie ramy na lepszą to jej cena. I jedyne trzy rzeczy które bym zmienił jak bym miał kasę na tą ramę (700 zł za używkę) to mostek na krótszy, kabel hamulca na dłuższy i łańcuch na dłuższy, ale to dlatego że szukam ramy o większym rozmiarze.
Zatem jeszcze raz... co stoi na przeszkodzie żeby sobie chłopak zmienił koła czy korbę, przerzutki, manetki, kasetę? Dlaczego miały by nie pasować do lepszej ramy?
Będzie to działało lepiej? Będzie. Na pewno nie będzie to jeździło jak jakiś typowo wyścigowy rower, ale tu nie o to chodzi. Reba czy Fox F100 nie jest dla wyścigowców tylko. Równie dobrze sprawdzi się w czymś co z amerykańskiego można nazwać ścieżkowcem, czyli rower do XC ale niekoniecznie wyścigowego.