Strony (3):    1 2 3   
maYkel   04-09-2010, 16:46
#11
rowerowamaruda napisał(a):maYkel, ty i tak wszystko krytykujesz więc jak zwsze i festiwal , nie wiem czy masz jakiś problem z osobowością , moze doczep sobie cycki :lol:
:mrgreen:
Żart doceniam, ja też nie mówiłem poważnie, chociaż pewnie nie zauważyłeś.

A generalnie to jak to mówią: w dupie byłeś i g... widziałeś - mnie nawet nie znasz, a cała twoja działalność na forum to bronienie kiepskiej roboty LKKG, więc się od osobistych wycieczek powstrzymaj łaskawco.
anemia   04-09-2010, 17:11
#12
A nie lepiej skończyć tą beznadziejną i jakże bezsensowną dyskusje i pokazać się jutro na globusie?

Ludzie, co tutaj jest do lansu czy szpanu. Wg mnie impreza jest darmowa, można się ścigać, poczuć adrenalinę, wypluć płuca, nabrać doświadczenia startowego, sprawdzić się na takiej trasie, ubrudzić w błocie, zdobyć fajną fotkę, zjeść grochówkę za darmo.

-A jak zajmiesz ostatnie miejsce? No to co, przynajmniej pojechałeś i będziesz lepszy od tych którzy nie przybyli... od takich skner, mięczaków którzy wymyślają, że mają za ciężki rower...

-Mój brat ma 18kg fulla na tarczach z biedronki za 400zl, wstawiłem mu tylko do korby pedały SPD. Jak generujesz więcej niż 50wat to cały rower buja się, gdyż zamiast porządnego amortyzatora jest taka zwykła sprężyna i już nie może się doczekać startu - myślę, że to jest dobry przykład do naśladowania.
grzegorz_   04-09-2010, 17:45
#13
And napisał(a):Nie wiem jak to Panowie robicie ale ja się z wami nie zgadzam. Macie samochody? I co nie ścigacie się na rajdach? A do marketu po zakupy robicie puste kilometry zamiast gonić na najbliższy rajd? Każdy robi to co lubi - dla mnie sukcesem jest że ludzie chcą jeździć choćby nad zalew a nie siedzieć przed kompem i narzekać że tyłki im rosną - próbowałem w pracy zachęcić kilka osób do jazdy i nadal jeżdżę sam.


Nie wiem czy ktoś tu ma samochód WRC z klatką którym jeździ na treningi, albo do supermarketu, a jak odbywa się amatorski rajd tuż przed nosem to nie przyjeżdża. Każdy robi to co lubi i nikt tu nikogo na siłę nie bierze, zwyczajnie jest w tym coś dziwnego. Warto spróbować chociażby dla zaspokojenia ciekawość i sprawdzenia co rzeczywiście wart jest nasz rower ;-)
Wyścig jest organizowany dla każdego, nie trzeba mieć licencji, nie ma opłaty startowej, jak na nasze tereny to trasa jest naprawdę świetna, są nagrody, jest grochówka . Co z tego, że można dostać dubla ? Brzmi strasznie, ale tak w połowie dystansu to na dubla czeka się z utęsknieniem :-P


maYkel napisał(a):cała twoja działalność na forum to bronienie kiepskiej roboty LKKG

to co mają jeszcze za start dopłacać ?
macrainbow   04-09-2010, 17:46
#14
gadki że nie mam odpowiedniego roweru mnie dobijają (chodzi mi o rowery mtb)
Wiosną tego roku na globusie Hubert i Grzesiek z LSFR.pl startowali na rowerach DH które ważą 15-20kg w wyścigu XC i dojechali na metę i to nie na ostatnim miejscu. Reszta chłopaków zdołała zrobić parę okrążeń ale przynajmniej próbowali.
maYkel   04-09-2010, 17:55
#15
grzegorz_ napisał(a):to co mają jeszcze za start dopłacać ?
To żeś wyskoczył jak filip z konopi.
Co, jak i dlaczego krytykowałem znajdź sobie w wątkach o imprezach na Janowskiej. O festiwalu siłą rzeczy zdania jeszcze nie mam.
grzegorz_   04-09-2010, 18:11
#16
maYkel napisał(a):To żeś wyskoczył jak filip z konopi.
Co, jak i dlaczego krytykowałem znajdź sobie w wątkach o imprezach na Janowskiej. O festiwalu siłą rzeczy zdania jeszcze nie mam.

Wybacz, że podszedłem ahistorycznie do Twoich krytyk ;-)
Aga84   04-09-2010, 19:47
#17
hehe dobrze gadasz KermitOZ :-D ja gdyby nie choróbsko i nie szkoła pewnie bym wystartowała a co i to na składaku 8-)
ale i tak podjade zerkne...
holden   05-09-2010, 14:56
#18
fotobiker napisał(a):Ludzie chwalą się, że przejechali 400, czy tam ileś km w 24h i nazywają to hardkorem. Skoro są tacy mocni to niech pojadą na xc i dopiero tam zobaczą co to jest prawdziwy wysiłek i walka.
Ludzie chwalą się, że przejechali całe XC, czy ileś tam kółek i nazywają to hardkorem. Skoro są tacy mocni to niech pojadą 450km w 24h i dopiero tam zobaczą co to jest prawdziwy wysiłek i walka.


Każdy robi to co lubi.

"Pain is temporary. It may last a minute, or an hour, or a day, or a year, but eventually it will subside and something else will take its place. If I quit, however, it lasts forever." - L. Armstrong
bATMAn   05-09-2010, 18:47
#19
holden napisał(a):Ludzie chwalą się, że przejechali całe XC, czy ileś tam kółek i nazywają to hardkorem. Skoro są tacy mocni to niech pojadą 450km w 24h i dopiero tam zobaczą co to jest prawdziwy wysiłek i walka.


Każdy robi to co lubi.

dla mnie przejechanie 450km w 24h wyczynem nie jest, no chyba że przejechałaby to moja Mama to wtedy nazwałbym ją hardkorem albo hardkorówką??
Arkus   05-09-2010, 18:52
#20
i jedno i drugie jest wyczynem / dokonaniem godnym szacunku więc nie kłóćmy się o pierdoły tylko pogratulujmy zwycięzcom,
uważam że zwycięzcami okazali się wszyscy którzy przełamali strach i podjęli wyzwanie - start w tych zawodach
przegrani to osoby mojego pokroju - kusiło cholernie ale zabrakło odwagi żeby stawić czoła swoim słabościom Undecided

PS. co do sprzętu - w M2 startował chłopak (Zbyszek z LSM-ów ??) na zabytkowym sztywniaku z historycznym osprzętem gdzieś tak z połowy lat 90tych

pozdrawiam.

BIG WARP - 2012
Sport Tracker
Endomondo
Strony (3):    1 2 3   
  
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości
Polskie tłumaczenie © 2007-2024 Polski Support MyBB
Silnik forum MyBB, © 2002-2024 MyBB Group.
Made with by Curves UI.