Kilka dni temu przejechałem się bajkiem kumpla do pracy i nazad i w drodze powrotnej pojawił się zonk.
Kaseta zamiast napędzac koło zaczęła się obracac w miejscu, efekt identyczny do obracania korbami w tył. Kaseta nie "ciągnie"piasty, rower nie jedzie. Ja się jeszcze z czymś takim nie spotkałem. Piasta to stare alivio, więc nie jakieś tam goovno z republiki wschodniej kostaryki.
Proszę o pomoc, doradztwo, cokolwieczek. Rozplatanie koła i nowa piasta?

Panie Marcin :-) „powiadam słowami mojego kierownika” , Pan jesteś taki zacny kolarz a nie wiesz że mróz tak potrafi czarować że napędy zapadkowe w rowerach przestają działać , ale czar pryska gdy do ciepłego pokoju rowerek zawita , ot com wiedział to powiedział i myślę że tamat załatwił
Pozdrawiam Piotrek
ps. te niskie temperatury sprawiają że nie zawsze jest tak że kto smaruję ten jedzie , w tym przypadku włąśnie ten smar sprawia że zapadka sie zawiesza

Joł meen.. Oby to była prawda. Do bani mi niw wpadło. Ja co prawda mam kilka zim za sobą i conajmniej trzy rowery zimą latane ale takich cudów to żem nigdy nie mioł. Stąd to zdziwko i post. Ale nich by tako było jako godos. Sprawdzi się. Fenks.
;-)
Edytuję: Miałeś rację kolego. Smar ciamka aż miło. O od razu zadziałało.

Trzeba ściągnąć kasetę i rozebrać bębenek. Wyczyścić i złożyć kulki lekko na smar a zapadki na oliwkę do łańcucha. I będzie śmigać zima -lato bez tych '"cyrków" co piszesz :mrgreen:

FAQ ma tutaj:

http://www.forumszosowe.org/printview.p ... 52a1e8b419

i

http://mtbikes.pl/artykuly/warsztat/ser ... ano-fh-m58