Cytat:-Przyznam się do jednej rzeczy, dzięki temu kursowi, dzięki tej trzygodzinnej jeździe, przełamałem w sobie strach. Jeśli teraz ktoś mi powie "Nie jeżdżę ulicą, jeżdże po chodniku, bo na ulicy jestem niepożądany, kierowcy są nieprzyjaźni, wszyscy chcą mnie rozjechać", to ja wiem, że to jest mit, że to jest nieprawda, ja też tak myślałem, że wszyscy kierowcy będą chcieli mnie rozjechać, przetrącić i nauczyć porządku, gdzie jest moje miejsce, od tamtej pory, jeżdże ulicami i nie zdażyło mi się by ktoś mnie obtrąbił lub próbował spychać z ulicy.
qavtan napisał(a):Dementuję: jazda po ulicy to nie jest wyższa szkoła jazdy, nie jest to niebezpieczne (nie bardziej niż chodzenie/jazda autem).
lubelaczek napisał(a):znaczy się... jak obok mnie jest ścieżka rowerowa, to nie mogę śmigać ulicą ?
Jurek S napisał(a):Mówiąc krótko. Jeżeli jadąc ulicą, ścieżkę rowerową, a ściślej DDR masz po swojej prawej stronie to musisz nią jechać.
Aleksander W napisał(a):(...)
Ja to interpretuję inaczej - jeśli "ścieżka rowerowa" po prawej stronie jest zbudowana niezgodnie z przepisami, to ją olewam i jadę ulicą.
Jurek S napisał(a):Olku, ja też dopóki nie zrobili ścieżki wzdłuż Andersa (a nie tylko wymalowany pas) jeździłem ulicą. :-P . Tak czy inaczej ważny chyba jest znak pionowy. Jeżeli on jest to raczej trudno by się było wykręcić :-?