super, że robią tę ścieżkę.
i nie ma co narzekać, że ją budują, bo to tak jak by narzekać na budowę nowych dróg ekspresowych. ale zaraz. stop! zapomniałem, że jesteśmy w Polsce. tu się narzeka na wszystko, co nowe. najlepiej jest, jak buduje się wszystko i wszędzie, oby nie tam, gdzie nam to nie pasuje.
odnoście ścieżki ogólnie (całej spod Grafa nad Zalew i dookoła) i tego odcinka z korzeniami, to dziwię się, że ci, którzy po kostce cisną ~40 km/h, a po korzeniach ~28 km/h, w ogóle tam się wybierają.
przecież wszyscy wiemy, jak tam jest, ilu tam rowerzystów "niedzielnych", dzieci, psów, wózków, rolkarzy, pieszych, pijaczków na rowerach, pijaczków z piwkiem w dłoni itd itp. jak ktoś chce pocisnąć szybko, to powinien jechać na szosy, a jak chce poskakać po korzeniach, niech wybierze jakieś inne lokalizacje, nieco bardziej odległe od miasta i mniej uczęszczane przez ludzi. proste.
Zalew Zemborzycki od momentu zbudowania był i jest w założeniu terenem rekreacyjnym dla mieszkańców Lublina, których - jak ktoś nie pamięta - mamy ponad 350 tysięcy. wśród tych ludzi najpewniej znakomita większość to ludzie tacy, którzy chcą sobie pojechać w niedzielę z dzieciakami na spokojną przejażdżkę ze średnią 14 km/h czy niższą, nie męczyć się na korzeniach i błocie czy nie kopać w piasku. i to dla nich - tej większości - UM buduje ścieżkę. mniejszość nie może zatem oczekiwać, że będzie się brało pod uwagę jej głosy i - niestety - musi szukać innych miejsc dla uprawiania swojej rekreacji