Strony (4):    1 2 3 4   
MindEx   12-05-2011, 12:09
#21
BADEVIL napisał(a):mi się tam ten pomysł podoba, jeśli tylko nie zabudują bardzo fajnego odcinka terenowego nad zalewem po stronie Dąbrowy.

no właśnie. i tak każdy mówi Wink "niech budują to lotnisko, byle nie koło mojego domu", "niech robią drogę, ale przez moje pole"

BADEVIL napisał(a):A ja się dziwię temu, że ty się dziwisz. Nie każdy ma czas aby po powrocie do domu z pracy szukać fajnych korzeni gdzieś pod Lubartowem albo w okolicach Kraśnika.

i nie każdy "niedzielny" ma ochotę jeździć po korzeniach nad Zalewem Wink
każdy ma jakiś swój interes, upodobania, punkt widzenia.
ale wiem - jak mawiał często nie żyjący już nasz wspólny znajomy (cytując pewnego wykonawcę muzycznego) - "nie zadowolisz wszystkich, to zajęcie dla agencji towarzyskich" Wink
dlatego Urząd Miasta wybiera zadowolenie większości i mniejszość musi zmarginalizować.

BADEVIL napisał(a):Dlatego też czekam aż zrobi się jeszcze cieplej i będę jeździł w nocy tak jak to było w tamtym roku z powodów, które podałeś wyżej. :->
o właśnie. ja też lubię jeździć nocą. jak nie możemy dostosować rzeczywistości do siebie, to musimy dostosować się do niej.
dobre podejście i słuszne.
maYkel   12-05-2011, 12:14
#22
MindEx napisał(a):dlatego Urząd Miasta wybiera zadowolenie większości i mniejszość musi zmarginalizować.

To zrozumiałe. Ale nie oczekuj też, że mniejszość przyklaśnie z radością.
niunia2101   12-05-2011, 17:41
#23
BADEVIL napisał(a):Po ścieżce nie da się cisnąć ~40 km/h bo ręce odpadają od tej kostki no chyba, że ktoś pracuje na młocie pneumatycznym i ma w tym wprawę :mrgreen:

tak ja mam trochę takiej zaprawy w pracy, ale po chciałbym raczej spokojne doznania z jazdy rowerem niż znowu udar w nadgarstkach. :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:

Tam gdzie kończy się logika, zaczynają się kobiety...
Patryk   12-05-2011, 19:43
#24
Ale w poblizu nie ma praktycznie nigdzie mocniejszego terenu niż korzenie i wieczne miejscowe błoto nad zalewem. Jak zrobią badziewną scieżkę żeby sandałowcy się mogli kajtnąć w niedzielę to pewnie będzie zakaz wjazdu do lasu. I trzeba będzie jechać samochodem ze 100km żeby sobie na rowerze pojeżdzić. Padaka jak nic. :roll:
jaro   12-05-2011, 22:28
#25
już tak nie narzekajcie, są tego plusy i minusy. Ja z sentymentem pamiętam jak na moim pierwszym góralu GT Outpost jeździłem nad Zalew żużlówką, a nad samym zalewem szalało się po tych wspaniałych górkach od strony Dąbrowy. Niestety albo stety zrobili ścieżki ruch się zwiększył, ale ja widzę w tym raczej plusy, bo w końcu to miejsce służy ludziom i ich rekreacji, nie każdy musi być tak chory na cyklozę jak my. My jak tak bardzo chcemy mamy lasy dookoła zalewu i w sumie nawet po starym gaju można poszaleć. Jakaś grupa zapaleńców zrobiła sobie w starym gaju coś na wzór toru zjazdowego z profilowanymi zakrętami i hopkami. Czyli można jak się chce, brawo dla nich. Mam tylko nadzieję, że w końcu ktoś w Lublinie się opamiętam i przestanie robić te ścieżki tej przeklętej kostki

lizanie jest dobre...lodów
Kuba   15-05-2011, 11:32
#26
MindEx ale co Ty się tak z większościami i mniejszościami, zaraz się okaże że rowerzystów należy marginalizować bo jest ich mniejszość w porównaniu z samochodziarzami czy pieszymi i trzeba zamienić drogi rowerowe w chodniki i zmieniać przepisy ruchu drogowego, bo rowerzyści mają za dużo praw.

Można budować i dla mniejszości i dla większości (końcu powstał Bikepark). Miejsca wystarczy dla wszystkich. I taki układ o którym jest mowa jest jak najbardziej w porządku. Ci co nie lubią korzeni i kluczenia pośród drzew pojadą sobie prostą ścieżką, a Ci co chcą teren będą mieli obecny. Ja to bym tam jeszcze z chęcią dorobił kładkę przez wąwóz na zwalonym drzewie dla urozmaicenia, ale nie wiem gdzie z tym iść.

Stary Gaj nie jest tak fajny jak ta terenowa ścieżka przy zalewie. Generalnie to jest jedyne sensowne miejsce żeby poćwiczyć trochę techniki jazdy w terenie, które jest blisko Lublina.
To co "ktoś" zrobił w SG to nie jest to samo co jest przy zalewie. Tam jest bardzo prosta traska do FR, a FR w Lublinie jest jeszcze mniej popularne niż XC/maratony. Stary Gaj właśnie bardziej się nadaje jako miejsce dla niedzielnych rowerzystów ze względu na łatwiejszy teren, a obcować z naturą można równie dobrze. Także droga rowerowa niech będzie nieopodal jezdni, w lżejszy teren można sobie pojechać do Gaju, a cięższym niech zostanie obecna ścieżka przy zalewie (zresztą nie wyobrażam sobie prowadzenia drogi w miejscu obecnej ścieżki, ze względu na skomplikowaną rzeźbę terenu).

I żeby nie było... Ja z chęcią zamieszkam tuż obok lotniska, najlepiej przy samym płocie, niedaleko może przebiegać droga krajowa czy autostrada (byle by była droga równoległa i jakiś przejazd nieopodal żeby się dało jechać rowerem i nie trzeba było dymać 20 km żeby przejechać na drugą stronę). Mogę też mieszkać koło elektrowni atomowej/wiatrowej, koło nadajnika GSM/RTV. Mieszkałem kilka lat niedaleko wysypiska śmieci i też było to do przeżycia.
marecky   15-05-2011, 12:46
#27
na początek, cieszę się że jednak ścieżka ominie obecne trasy terenowe w lesie nad zalewem

Kuba, jedyne z czym się mogę zgodzić w Twoim poście to to, że przy zalewie są korzenie po których można sobie fajnie pojeździć, reszta odnośnie wyższości zalewu nad SG jakoś nie bardzo przemawia do mnie
Kuba napisał(a):Stary Gaj nie jest tak fajny jak ta terenowa ścieżka przy zalewie (...) Stary Gaj właśnie bardziej się nadaje jako miejsce dla niedzielnych rowerzystów ze względu na łatwiejszy teren
to chyba niedzielni rowerzyści nie wiedzą o tym, bo w SG rowerzystów w ogóle jest tak mało, że można policzyć na palcach często jednej ręki, za to nad zalewem trzeba by mieć tych rąk z 10 przynajmniej :-P podejrzewam że właśnie z obawy o teren, a może to po prostu popularność zalewu na to wpływa

pomijając wspomniane wcześniej korzenie (oby ich nikt nie ruszył z miejsca jeszcze przez długi czas) nad zalewem nie ma nic fajnego terenowo (wg mnie oczywiście) są tam dwie ścieżki, które czasem się rozgałęziają, ale w końcu znów się łączą, i tyle, można jechać w tą i z powrotem, nic poza tym

SG to niezliczone ścieżki o różnym stopniu skomplikowania, może jak zjedziesz z tych tranzytowych o szerokości blisko 2 metrów to zauważysz że w SG jest znacznie więcej fajnych miejsc do pojeżdżenia :-D oczywiście każdy ma swoje zdanie na ten temat ale SG ma moim zdaniem zdecydowanie większy potencjał

ja sam mógłbym skleić ze ścieżek w SG myślę ze 20 różnych fajnych tras, często bardziej wymagających techniki niż wspomniana trasa nad zalewem,

i na koniec zaznaczę, NIE JESTEM NIEDZIELNYM ROWERZYSTĄ, o czym zapewne wiele osób wie, a wolę SG od ścieżek przy zalewie :mrgreen:

przepraszam za troszkę długiego posta
Kuba   16-05-2011, 10:50
#28
Usunąłem poprzedniego posta bo jeszcze by mnie potem ktoś o coś oskarżał. W każdym razie jeżdżąc po SG nie znalazłem trudniejszych zjazdów i podjazdów niż są przy zalewie, zakrętów przy stromym zboczu (gdzie można odbić się od drzewa), czy duże ilości wyślizganych korzeni (na mokro się fajnie jeździ). I bynajmniej nie jeździłem szerokimi ścieżkami. Jest za to błoto poukrywane na ścieżkach między krzakami. Wink
Dla mnie ścieżka przy zalewie ma może porównywalny flow ale jest bardziej zabawna, wymaga więcej pracy ciałem, a przy tym oferuje miejsca wymagające technicznie. Dlatego dobrze że nie zostanie zabetonowana. Potrzeba jest dużo tras o różnych stopniach trudności i różnym klimacie.
Aleksander W   20-05-2011, 09:59
#29
Projekt na domknięcie Zalewu faktycznie jest w trakcie tworzenia. Projektant ma się kontaktować ze mną w tej sprawie. Wstępnie jest mowa o wspólnej 3 metrowej trasie pieszo-rowerowej, leżącej bezpośrednio przy jezdni (oddzielonej krawężnikiem).
Wydział Dróg i Mostów ma co do tego zastrzeżenia które podzielam, będziemy raczej wnioskować o oddzielenie trasy od jezdni pasem zieleni i ewentualne poszerzenie pasa do 4 m z rozdzieleniem dla pieszych i rowerzystów (2,5+1,5m).

Pozdrawiam
Aleksander Wiącek
Romi   20-05-2011, 12:38
#30
Ścieżka wokół Zalewu - fajna sprawa lecz należało by pomyśleć o bezpieczeństwie użytkowników. Jeżdżę do roboty właśnie ścieżką wzdłuż Bystrzycy z Czubów na Nałkowskich - prawie do samego Zalewu Zemborzyckiego. Tak więc na tym odcinku ścieżki jestem praktycznie codziennie i to o różnych porach (). W dzień jest spokojnie lecz - jak trzeba wracać w godzinach nocnych to raczej bym się nie zdecydował na samotny powrót tamtędy. Nie chcę stracić zdrowia i roweru. Wybieram raczej ulicę Diamentową. A szkoda bo ścieżka jeśli jest to chciałbym z niej kozystać także nocą bez obawy o zdrowie i sprzęt.
W regionalnej prasie wczytałem niedawno, że odpowiednie służby mają na uwadze ten problemem lecz ja niestety jakoś tego nie dostrzegam. Wspominano iż na nowym odcinku ma być zainstalowany monitoring hm... zastanawia mnie to czy rozwiąże to problem. Podsumowując - jazda nocą, śieżką może ofitować w bardzo ekstremalne doznania i niezawsze te rowerowe :evil: . Mam głęboką nadzieję ,iż na nowym odcinku zostanie jakoś rozwiązany ten problem.
Strony (4):    1 2 3 4   
  
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości
Polskie tłumaczenie © 2007-2024 Polski Support MyBB
Silnik forum MyBB, © 2002-2024 MyBB Group.
Made with by Curves UI.