Całkiem fajnie sie jechalo, na jaczewskiego kolo szpitala, jakis koreanczyk (lub podobny) robił nam zdjęcia iPadłem

To była Kobieta

Na następną masę musi być więcej osób do skrzyżowań i zmiany w połowie grupy. Ja już za stary jestem żeby co kilometr gonić czoło przez cały peleton

Było spokojnie bardzo i miło się przejeżdżało przez Lublin :-)
Jednak jak na maj to 85 w porywach 90 osób to malutko :-)

Informacja dla chętnych:
Do blokowania potrzeba przynajmniej 6 osób nie wiem czy następnym razem jak nie będzie minimum 6 osób w kamizelkach to mi się zechce tak latać tył/przód, tył/przód łamiąc po drodze przynajmniej kilka przepisów.
Po prostu nie założę kamizelki i pojadę sobie lajtem bez niej a na skrzyżowaniach samowolka będzie :-D
Po dojeździe na deptak byłem całkiem nieźle zmęczony taką jazdą.

Czas pokaże...

Ale dzięki Wam kilkadziesiąt innych osób mogło spokojnie przejechać ulicami Lublina ;-)
Wielkie dzięki za wysiłek - myślę, że doceniony przez uczestników MASY ;-)

Jeżeli potrzebowaliście pomocy to było powiedzieć lub krzyknąć ;-) (ja kamizelkę miałem w plecaku)
Dzięki za wspólną jazdę
PS. Dobrze, że rozpadało się już po zakończeniu masy :-)

W ogóle genialnie byłoby gdyby każdy uczestnik masy miał kamizelkę (marzenie :-P ). Dlaczego wozisz w plecaku? Jak dla mnie masa jest bardzo dobrą okazją do założenia kamizelki, nie trzeba koniecznie przy tym zabezpieczać przejazdu. Co do tego ostatniego - jeszcze na masie mówiłem, że przejazd jest bardzo ładnie zabezpieczony i jestem wdzięczny osobom, które włożyły w to swój trud.

Moim zdaniem będzie kiepsko jak każdy będzie miał kamizelkę. A gdzie osoby w stylu Cycle Chic? Ja bym raczej taką Masę bardziej widział, a nie w tych jaskrawych kolorach

Fotki, wstawcie fotki ))))))

W ogóle genialnie byłoby gdyby każdy uczestnik masy miał kamizelkę (marzenie :-P ).

Po co? Dlaczego?

Wydaje mi się, że pomysł forumowicza kertoip_90 jest bez sensu.Wówczas uczestnicy myliliby się z obstawą i mógłby się zrobić bałagan.

Poza tym jazda i trasa była fajna a pogoda dopisała
Szacunek dla "ludzi obstawy". Mimo, że ich brakowało to Ci obecni dwoili się i troili aby zabezpieczyć przejazd ;-)