Strony (4):    1 2 3 4   
KermitOZ   02-09-2011, 18:00
#21
Jurek S napisał(a):Proszę bardzo, jeżeli ktoś chce bawić sie w spalinach samochodów, a czasami przy trąbiących kierowcach - jego wybór.
Jak widać bardzo wiele osób chce się bawić i nie wiem dlaczego odbierać im do tego prawo. A samochody trąbią nie tylko na masę, ale także na rowerzystów poza miastem.

Jurek S napisał(a):A jednak uciekacie od meritum sprawy. Bo jeżeli skutkiem tej zabawy ma byc tylko negatywne nastawienie kierowców to coś tu nie gra.
Analogicznie: dlaczego robić ustawki, które przecież na pewno wkurzają wielu kierowców. Są stołki i taborety, są ludzie i parapety. Normalni kierowcy (jest ich większość) rozumieją, a frustratami nie ma się co przejmować, bo by trzeba było nie wychodzić w ogóle z domu. A skutkiem tej zabawy jest przede wszystkim miło spędzony czas.

Jurek S napisał(a):Ja nie wiem czy w miastach o rozwiniętej infrastrukturze rowerowej są masy.
Ja też nie wiem. Pewnie w jednych są a w innych nie ma, ale to akurat nie ma nic do rzeczy. Skoro w Lublinie chcemy jeździć to co nas obchodzi czy gdzieś indziej jeżdżą czy nie jeżdżą i z jakiego powodu.

Cytat:A analogia ustawek i MK jest baaaardzo naciągana :-D
Przecież nikt tu nie atakuje ustawek spod LKJ, więcej luzu. Ty masz piaskownicę pod LKJ i my jej nie tykamy a my się lubimy pobujać po mieście i też nie powinno to stanowić dla ciebie problemu.

pOZBig Grinrower
Grzesiek

GrzegorzMazur.pl
Go hard or die hard!
Aleksander W   02-09-2011, 18:52
#22
maYkel napisał(a):W takim razie jaki jest cel MK w miastach które mają głęboko rozwinięty indywidualny transport rowerowy i infrastrukturę? Po co MK w Kopenhadze, Amsterdamie? Wg twojego toku myślenia MK nie powinny się tam odbywać skoro ich główny cel społeczny został osiągnięty. A mimo to się odbywają.

W Kopenhadzie nie ma Masy, zdarzają się okazjonalne przejazdy, ale nic regularnego bo tam masa jest codziennie na ulicach.

Pozdrawiam
Aleksander Wiącek
Jurek S   02-09-2011, 19:05
#23
To jednak miałem inne zdanie o MK. Grzegorz - wyleczyłeś mnie z niej zupełnie :-D
Idę (jadę) jutro do swojej piaskownicy ;-)

Gdybyś nie miał z kim pojeździć
www.forum.krmaksimum.pl
mariox   02-09-2011, 19:11
#24
Ładnych parę lat temu widziałem masę krytyczną w Monachium. Chmara rowerzystów, trudno powiedzieć jak liczna, ale na oko przewyższająca tę warszawską co najmniej dwukrotnie. Ludziska jechali całą pięciopasmową jezdnią skutecznie blokując centrum bądź co bądź sporego miasta. Rozmawiałem ze znajomymi Niemcami nie-rowerzystami na ten temat - jakoś nikt nie był zirytowany z tego powodu. Są świadomi, że raz w miesiącu grupa ludzi chce się przejechać ulicami miasta, więc cierpliwie to znoszą, bo jak sami twierdzą nie dzieje się to zbyt często, więc raz na jakiś czas są w stanie to wytrzymać i poczekać, aż przejadą. I jakoś nikt nie wnikał w to, czy to słuszne, czy nie, czy powinni jeździć czy nie powinni. Chcą się raz na miesiąc przejechać - niech jadą, w końcu mają do tego prawo. Nikt nie pomstował, nikt nie wymyślał. Szacunek do drugiego człowieka nakazywał im tolerować takie zjawisko bez zadawania pytań i dopatrywania się jakiejkolwiek ideologii.
Ja uważam, że jeśli raz na miesiąc przez miasto przetoczy się kilkaset, czy nawet kilka tysięcy osób na rowerach to nie jest to aż taka tragedia (nie oszukujmy się, trzeba mieć cholernego pecha, żeby trafiać na masę miesiąc w miesiąc). A jeśli to tak rzadkie zjawisko to nie sądzę, żeby to rozpatrywać jako zagrożenie dla ruchu drogowego i jego płynności, gdyż czas przejazdu to godziny poza szczytem, nawet w Wawie (chyba, że tzw. "Słoiki" jadące na weekend do domu musza stać w korkach i to oni się irytują :mrgreenSmile.
Osobiście bywam na masie dość nieregularnie i traktuję ją jako zjawisko o charakterze towarzyskim Wink.
Parę miesięcy temu wracałem z Zamościa. W okolicach Piask musiałem się zatrzymać, gdyż ślub brał jakiś kierowca Tira. Na wesele byli zaproszeni chyba sami koledzy z branży, gdyż orszak weselny składał się z ok. 100 ciągników siodłowych. Droga była zablokowana na ładnych parę minut, a chłopaki jechali i jechali.... I co? Przejechali i pojechali. A ja postałem i też pojechałem dalej.
Jakoś nie przyszło mi do głowy wymyślać kierowcom torów, że raz na jakiś czas blokują drogi Smile.
Facet piszący ten artykuł musiał chyba tak samo jak Pani Redaktor lubelskiej GW wyrobić swoją normę, a nie miał jakiegoś lepszego pomysłu.

Kiedy wszystko zawiedzie, przeczytaj instrukcję obsługi
Pat   02-09-2011, 19:22
#25
Ehh te niedobre rowery.. nie dość im ulic miasta, to jeszcze TUTAJ wjadą ;-)

sorry za OT :-)
Joseph   02-09-2011, 19:47
#26
Aleksander W napisał(a):
maYkel napisał(a):W takim razie jaki jest cel MK w miastach które mają głęboko rozwinięty indywidualny transport rowerowy i infrastrukturę? Po co MK w Kopenhadze, Amsterdamie? Wg twojego toku myślenia MK nie powinny się tam odbywać skoro ich główny cel społeczny został osiągnięty. A mimo to się odbywają.

W Kopenhadzie nie ma Masy, zdarzają się okazjonalne przejazdy, ale nic regularnego bo tam masa jest codziennie na ulicach.

W Gdańsku też nie ma Masy, raz do roku jest wielki przejazd rowerowy.
Choć o dziwo we Wrocławiu podobnież jest Masa - nie wiem jednak jakiej jest skali, nie byłem, choć niewiele mi brakowało Wink
maYkel   02-09-2011, 21:34
#27
Aleksander W napisał(a):W Kopenhadzie nie ma Masy, zdarzają się okazjonalne przejazdy, ale nic regularnego bo tam masa jest codziennie na ulicach.
Fakt, teraz nie ma. Ale była, co zresztą dowodzi tego o czym pisałem. Czyli że nie odbywała się tam w celu kontestacji czegokolwiek.

To że się nie utrzymała dowodzi natomiast, że gdy ludzie rzeczywiście na co dzień poruszają się w tłumie rowerzystów po mieście to nie mają potrzeby specjalnie w tym celu się spotykać. :mrgreen:
Jurek S   02-09-2011, 22:07
#28
maYkel napisał(a):(...)

To że się nie utrzymała dowodzi natomiast, że gdy ludzie rzeczywiście na co dzień poruszają się w tłumie rowerzystów po mieście to nie mają potrzeby specjalnie w tym celu się spotykać. :mrgreen:

I co dowodzi, że gdy spełniła swój cel nie było sensu jej kontynuować. A to, że ludzie tłumnie poruszają się po mieście pokazuje, że korzystają z roweru jako środka transportu. To co chcielibyśmy osiągnąć w Polsce.

Gdybyś nie miał z kim pojeździć
www.forum.krmaksimum.pl
KermitOZ   02-09-2011, 22:17
#29
Jurek S napisał(a):I co dowodzi, że gdy spełniła swój cel nie było sensu jej kontynuować.
A jako, że w Lublinie mamy inny cel to Masa będzie jeździć Smile

pOZBig Grinrower
Grzesiek

GrzegorzMazur.pl
Go hard or die hard!
Peke   02-09-2011, 22:31
#30
to ja jakoś dziwnie się bawię w takim razie...bo jak chce się zabawić to robię to spontanicznie tak jak organizowane są ustawki RL...chce mi się jutro jechać to jadę/organizuję przejazd. Ale co to za zabawa gdy z góry jest narzucony termin przejazdu na najbliższe kilka lat?

To się nie robi jako zabawa ale demonstracja...zabawa polega na spontaniczności

Unibike Flite 2010
Zespół Sonata www.sonata.org.pl
Strony (4):    1 2 3 4   
  
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości
Polskie tłumaczenie © 2007-2024 Polski Support MyBB
Silnik forum MyBB, © 2002-2024 MyBB Group.
Made with by Curves UI.