MG napisał(a):uwierz mi że w 80% muszę jechać do pracy samochodem. Ja w przyszłym roku się conieco pozmienia to będę częściej jeździł rowerem. Daleko nie mam, zaledwie 10 km i jadę rowerem około 5-7 min dłużej niż samochodem Ale samochód jest poniekąd moim narzędziem pracy i muszę nim jeździć.
wierzę Ci i nie zamierzam tego kwestionować. ale tak samo jak Ty uważasz, że np. jest Ci trudno zatrzymać auto, ktoś może uważać, że mu jest trudno zatrzymać rower, hulajnogę, wózek inwalidzki, czy się po prostu zatrzymać, gdy idzie.
eee tam, nie musisz jeździć samochodem. sprzęt foto mógłbyś wozić cargo-bike'em
po Lublinie. dalej to samochód. wiadomo
MG napisał(a):Co do Niemiec i ograniczeń do 50 .... w innych krajach masz autostrady a w polsce jedziesz do Warszawy praktycznie cały czas przez teren zabudowany. Olewasz przepisy ... olewasz na trasie i zaczynasz olewać w mieście. Ile razy też widzę jak radiowóz pomyka po mieście przekraczając prędkość.
ale to znowu - nie obchodzi pieszych, czy bawiących się dzieci w tych wszystkich miejscowościach. a nade wszystko - to nie ich wina. że państwo nie zapewniło nam dróg, to nie znaczy, że mamy po tych, co są, jeździć jak szaleńcy. mnie denerwuje, że jak wjeżdżam na trasie w zabudowany i zwalniam do ok. 57 km/h, to ci za mną zaraz wyprzedzają i się nie wiadomo na co denerwują. i zawsze żałuję, że nie ma w pobliżu Policji. żałuję też czasem, że nie mam CB-radia, bo oni mają i mógłbym im powiedzieć, co sądzę o ich podejściu do życia. nie jesteśmy Niemcami, którzy przyjechali do Polski i są wielce zaskoczeni, że drogi są tak tragiczne, ruch duży i trzeba jechać przez zabudowany. Niemcy u nas jeżdżą zgodnie z przepisami, a często nawet dużo poniżej limitów, bo widzą, jak jeżdżą Polacy. Jesteśmy Polakami, znamy swoje drogi i nawyki innych kierowców, znamy realia. Więc nie rozumiem argumentu o Warszawie. Jedziesz tam, to planujesz podróż dłuższą o 20 minut, wyjeżdżasz wcześniej i turlasz się zgodnie z przepisami, stoisz w Kołbieli, zamiast rozjeżdżać ludziom pola itd. Dostosowujesz się do realiów. A jeśli się nie lubisz dostosowywać, to dlaczego jak benzyna drożeje do 5.40, tankując za 280 PLN nie zostawiasz na stacji 160 i nie uciekasz, bo Ty chcesz mieć paliwo tanie i KONIEC?
MG napisał(a):To co chciałem poprzedni dodać od siebie to włączyć myślenie i szanować innych uczestników ruchu.
w sumie zrozumiałem to, ale chciałem się odnieść do Twoich słów o łatwości zatrzymania pojazdów, nawet nie do Ciebie się zwracając, ale do innych, którzy ewentualnie przeczytają ten wątek. tak, co by sobie pomyśleli.
A co do tego, co napisał darist, to wzbudzanie sygnalizacji na przejazdach dla rowerów jest nielegalne. I miasto powinno to zmienić. Porozumienie Rowerowe już zarekomendowało to miastu dość dawno. Wierzę, że u nas (w Lublinie) się to będzie powoli zmieniało. Tak więc nie pokazywaliśmy panom Prezydentom środkowego palca, ale pokazaliśmy palcem, co jest nie tak i gdzie trzeba zmian