Niektórym robi się bardzo niefajnie że ktoś ma droższy rower. Ja jakby mnie było stać i bym chciał złożyć crossa to bym chorował na ramę Nicolaia Argon TR za 1250 euro, bo jest przepiękna (bardziej treking niż cross ale crossa też można na niej złożyć). A można kupić crossy (niewykładane złotem czy kryształami) za 12 tysięcy złotych. Są klienci to się takie rowery robi. No ale jak widać po komentarzach z linku to była dirtówka. Nie wiem czemu to taki problem że ktoś żyje na innym poziomie. Ktoś ma pieniądze to wydaje je jak chce. A przesadą jest tworzenie wątków na ten temat.
Dobrze że rower się znalazł, widać jest nadzieja że część złodziei nie wie co kradnie i nie wie że lombardy to złe miejsce na sprzedaż kradzionych rzeczy.
Swoją drogą (jako że to temat o grzejnikach, a nie o rowerach)... To myślę że wartość oznaczała tu bardziej to ile spółdzielnia mieszkaniowa czy ktoś tam co się tym zajmuje będzie musiała wydać na nowe, a o grzejniki za 700 zł chyba nie trudno (plus montaż, coś tam jeszcze). W nowych blokach montowane są już raczej nowoczesne grzejniki, przynajmniej takowe widziałem i wcale to nie są bloki w zamkniętych osiedlach. Nowe bloki mają często mało mieszkańców więc tym łatwiej jest zwinąć taki patent.