Nie zrozumiałem tego szyfru Pawła EX 20, 3-4,
ale po komentarzu Marcina przypomniałem sobie, że karteczkę ze wskazaniem chyba też tego cytatu kiedyś znalazłem wetkniętą w moja kapliczkę.
Dla mniej zorientowanych: Ex to Exodus, czyli biblijna Księga wyjścia, rozdział 20 wiersze 3-4 brzmią:
„3. Nie będziesz miał innych bogów obok mnie.
4. Nie czyń sobie podobizny rzeźbionej czegokolwiek, co jest na niebie w górze, i na ziemi w dole, i tego, co jest w wodzie pod ziemią”.
W innych miejscach jest napisane o odlewach, ale ogólnie rozumie się, że chodzi o wizerunki.
A fotografowanie, filmowanie jest robieniem wizerunków.
Lubię fotografować np. ptaki "na niebie w górze, i to co jest na ziemi w dole, i to co jest w wodzie pod ziemią" - w zeszłym roku robiłem tez filmy podwodne.
Mam ambiwalentny stosunek do tego. Miewam okresy, że nie zabieram ze sobą aparatu, gdy zauważę u siebie uzależnienie od fotografii. Fotografowanie może utrudniać bezpośrednie, bezinteresowne postrzeganie rzeczywistości. Na usprawiedliwienie ostatnio traktuję fotografię jako protezę pamięci, lub palec wskazujący coś komuś. Może kiedyś miałem ambicję tworzenia dzieł sztuki fotograficznej, celebrowania swoich fotografii, ale nigdy nie oddawałem czci fotografiom, czy innym wizerunkom, choć niektóre obrazy mogą wyzwalać niezwykłe stany psychiczne (trochę naukowo zajmowałem się psychofizjologicznymi analizami percepcji sztuki sakralnej
http://widzenie.net/mal.htm ).
A na tym wyjeździe, w domu, w którym spałem było wielkie pudło z literaturą wydawaną przez świadków Jehowy. Poczytałem poradniki: "dla teokratycznej szkoły służby kaznodziejskiej" i "prowadzenia rozmów na podstawie Pism" :-D
Jeździmy rowerami nie tracąc swego człowieczeństwa, to i myślimy i wypisujemy takie rzeczy na forum rowerowym. :-D