Hehe, no i wyjdzie na to, że najbardziej "górski" wyścig w Lublinie to Family Cup :mrgreen:

Skoro kolejny maraton (po Skandii) jest tak blisko to dla mnie mus wystartować, już nawet opłaciłem startowe żeby mieć pewność że się nie rozmyśle ;-) ,
Mam pytanie odnośnie trasy, czy porównując ją ze Skandią to czy Mazovia nie będzie choć troche bardziej pagórkowata? Skoro zaczynamy w miejscu bardziej na południe od Lublina i cała trasa prowadzi w tym kierunku to czy tam już nie zaczynają się troche bardziej pagórkowate tereny? wiem że nie ma co na wiele liczyć ale chociaż żeby było pod tym względem troche lepiej jak na Skandii.
No i czy planowany jest jakiś objazd trasy w wikend? Ja bym się na to pisał choćbym miał nawet pociągiem podjechać w okolice Lublina.

Mazowia jest bardziej pagórkowata. Bardziej wymagająca i wyczerpująca. Naprawdę terenowa.

Zdjęcia z objazdu: http://qavtan.wordpress.com/2012/06/07/ ... rwca-2012/

nic, ino jechac. dzięki za fotki. To lepsza zachęta niż mapki z gugla.

moge tylko miec nadzieje, ze do mazovii bede mial nowy rower :-)

a jak nie to pozostaje mini

Kaftan, na Twoim blogu czytam,że przejechałeś to na slikach. Pytanie: slik/semi tu wystarczy bez bólu czy po prostu od biedy podejdzie?

Jechałem z Qavtanem, więc odpiszę :-)

Jeżeli będzie sucho i wszystko wyschnie - to przejedziesz na slikach. Co prawda jest kilka odcinków z piachem, ale są bardzo krótkie.

Jeżeli będzie mokro (a wątpię, żeby w lasach wszystko wyschło) - to na slikach czasami jednak może być za mała przyczepność.

Ja lubię jeździć na slikach - ale tym razem zakładam "jodełkę z podzamcza" :mrgreen:

To może i ja wzuję jodełkę :mrgreen:

Jedziecie jutro moze na jakis objazd?? Bo ja wybierałbym się około godz 11(na miejscu startu nad zalewem). Mam tracka gps ale nie wiem czy bedzie działać ^^ Fajnie jakby ktos jeszcze był chętny bo samemu nie mam ambicji. :-?

Ok, ja pojadę