jaro napisał(a):Zabieranie prawa jazdy za jazdę rowerem po alkoholu jest zdecydowanie za dużą karą
Obligatoryjnie nie jest już zabierane prawo jazdy!
Przykład właśnie w artykule, który jest początkiem tematu.
Holender dostał grzywnę w wysokości 2000zł i dwuletni zakaz jazdy rowerem.
Poza tym nic nie napisano czy była to zwykła kontrola czy może stwarzał jakieś zagrożenie w ruchu drogowym.
Nie mówcie, że wszelkie służby uganiają się za nami z alkomatem :mrgreen:
Poza tym wspomniany Holender w swoim kraju zapłaciłby 130EUR (o ile byłaby to tylko jazda z 0,6 prom. bez stwarzania innego zagrożenia).
I pamiętajmy, że nie tak do końca jazda rowerem po piwku jest bezkarna (bo w temacie jest "karać czy nie karać")
Są kraje, w których są limity promili dla rowerzystów i kary grzywny (niekoniecznie niskie na przeciętną kieszeń).
W krajach, w których nie ma limitów (np. Dania, Finlandia, Irlandia, Islandia, Norwegia, Szwecja i Wielka Brytania) obowiązuje natomiast prawo, które umożliwia ukaranie rowerzysty bezpośrednio przez policjanta, lub przez sąd za jazdę w stanie zagrażającym bezpieczeństwu własnemu lub innych. O tym czy rowerzysta spełnia warunek i jest już niebezpieczny decyduje policjant.