mariox napisał(a):Tiaaa... a potem będzie miał ktoś do mnie pretensje, że się nie utrzymał na stoku o nachyleniu ponad 45 stopni i zsunął się do wody :mrgreen:
Ale na własnym przykładzie mogę potwierdzić, że z rowerem na ramieniu da się tam przejść, o ile wcześniej nie popada.
ja osobiście będąc w okolicy tej rzeczki (bo o nią pewnie chodzi) zawsze inaczej to mijałem :-D
raz hardkorowo pojechałem przez wodę (mokre buty),
innym razem rower wodą ja brzegiem i jakoś poszło,
trzecia opcja wspinaczka i przejście tego nieco wyżej, później zejście na dół do szlaku,
czwarta opcja przejście przez mostek z drzewa na drugą stronę.
Za każdym razem było miło :mrgreen: