No dobra. My tu gadu gadu, a trzeba nadrabiać stracony czas. Data, godzina miejsce znane (po stronie północno-wschodniej) więc zapraszam. Taka akuratna wieczorna przebieżka po znanych dróżkach, ale w nie robionej konfiguracji :-D . Dystans 30kmm. Ciągle jeszcze szosa.
No i jak poprzednio zapraszam grupę sandomierską. Już tam niektóre osoby wiedzą, że powinny poćwiczyć przed wyjazdem :-P

Czuję się wywołany do tablicy :-D

Nie, żebym się nie cieszył z Twojej obecności Lechu :-D , ale bardziej myślałem o naszych Paniach :-)

przyjadę ;-)

I ja będę, ale z powodu bycia początkującą w tym sezonie, jak będzie za szybko, odłączam się i wracam sama z podkulonym ogonem :mrgreen:

Ech, jak to trzeba wyciągać :-D
Trzeba się rozjeżdżać bo II dnia będziemy mieli przejazd po pięknych ↑ ↓ okolicach :-o

Jestem chyba pierwszą osobą z listy sandomierskiej, która powinna poćwiczyć jazdę :oops: , ale niestety gorączka mnie dzisiaj dyskwalifikuje :-(

No i jak poprzednio zapraszam grupę sandomierską. Już tam niektóre osoby wiedzą, że powinny poćwiczyć przed wyjazdem :-P

[/size]
Niestety popołudniami nie mogę staram się przygotowywać przed południem.Wczoraj zrobiłem pierwszy poważny wypad,dystans 50 km.,zimno,w którą stronę bym nie jechał wiało w twarz,umordowałem się okrutnie,średnia ,pielgrzymkowa,17 km/h.

Jestem chyba pierwszą osobą z listy sandomierskiej, która powinna poćwiczyć jazdę :oops: , ale niestety gorączka mnie dzisiaj dyskwalifikuje :-(

Nie ma to jak złożyć samokrytykę ;-) . Mam nadzieję, że to nie gorączka sobotniej nocy :-P .

A tak skoro jestem przy głosie. Na wszelki wypadek, wypadałoby wziąć lampki gdyby ktoś był z odleglejszych rejonów Lublina. (od miejsca ustawki)

I chyba się skuszę z obowiązkowymi lampkami(tak to jest na Jurkowej ustawce) .