Jurek S napisał(a):I kask nie pomoże jeżeli będzie się jeździć bez głowy.No moim zdaniem zdecydowanie pomoże. Czy z głową czy bez głowy, jak trzepniesz głową o asfalt to w kasku większe szanse na przeżycie.
Jurek S napisał(a):nie możemy jeździć rowerami po dwóch, trzech obok siebieA moim zdaniem wręcz musimy. I olewam tutaj przepisy, które są idiotyczne (oprócz Polski w całej UE, tylko w Portugalii jest przepis zabraniający tego). Wolę dostać mandat niż być ofiarą kierowcy, który we mnie wjedzie, bo będzie próbował zmieścić się między jadący z naprzeciwka samochód a rowerzystę, którego wyprzedza. Gdy jedziemy parami gość nie ma żadnych szans na wyprzedzenie i musi poczekać. Wczoraj natomiast jechaliśmy poboczem, więc także nie widzę problemu.
Jurek S napisał(a):A jeszcze to ciągłe przeskakiwanie, wyprzedzanie.To fakt, niektórzy nie mają zielonego pojęcia jak to się robi. Trzepią się ludzie na boki zamiast trzymać prosty tor jazdy. Ludzie, nie można wykonywać gwałtownych ruchów, zwłaszcza przy takich prędkościach!
KermitOZ napisał(a):(...) I olewam tutaj przepisy, które są idiotyczne (oprócz Polski w całej UE, tylko w Portugalii jest przepis zabraniający tego). Wolę dostać mandat niż być ofiarą kierowcy, który we mnie wjedzie, bo będzie próbował zmieścić się między jadący z naprzeciwka samochód a rowerzystę, którego wyprzedza. Gdy jedziemy parami gość nie ma żadnych szans na wyprzedzenie i musi poczekać. Wczoraj natomiast jechaliśmy poboczem, więc także nie widzę problemu.
(...)
Jurek S napisał(a):Grzegorz, to ile jeszcze przepisów olewasz?[OCENZUROWANO]
Jurek S napisał(a):wczoraj, przynajmniej na początku to nie był jednolity peleton, tylko ciągle zmieniający się w swojej szerokości.Momentami rzeczywiście wyglądało to kiepsko. No niestety, wiele osób nie ma pojęcia o jeżdżeniu w grupie, trzeba więc nauczać
Jurek S napisał(a):Chciałem tylko zwrócić uwagę, że kask nie załatwia wszystkiegoNikt tak nie uważa. Pasy też nie załatwiają wszystkiego, ale jednak minimalizują ryzyko.
Jurek S napisał(a):nie daj Boże jeżeli da komuś złudne poczucie pełnegoBoga w to nie mieszajmy. Czyli kierowcy jeżdżący w pasach bezpieczeństwa są ostrożniejsi, tak?
bezpieczeństwa
Jurek S napisał(a):I kask nie pomoże jeżeli będzie się jeździć bez głowy. Nie wiem czy każdy z ręką na sercu powie, że umie jeździć w peletonie, albo na kole z prędkościami 35-40km/h.Problem w tym, że trudno jest się nauczyć czegoś nie robiąc tego. Poza tym wypadki zdarzają się nawet zawodowcom (kraksy w peletonie są normalką na wyścigach), po prostu wystarczy moment nieuwagi, niewielki kamień lub dziura na drodze i dochodzi do wypadków. Dlatego tak ważny jest kask, aby w razie czego złagodził uderzenie.
KermitOZ napisał(a):(...)
Boga w to nie mieszajmy. Czyli kierowcy jeżdżący w pasach bezpieczeństwa są ostrożniejsi, tak?
Jurek S napisał(a):gdyby Go było więcej w naszym życiu to mniej byłoby wypadków, tragedii itpTylko, że tutaj jest jak w tym dowcipie, gdy pewien żyd ciągle modlił się o wygraną w totolotka, aż się Bóg wkurzył i powiedział: "to weź w końcu w tego totolotka zagraj!".
Jurek S napisał(a):Kierowcy jeżdżący w pasach są po prostu mądrzy. Tak jak tokarz przy maszynie bez fruwających elementów ubrania, stolarz korzystający z odpowiedniego oprzyrządowania itd, itd. Przykłady by można mnożyć.Dokładnie. To pomnożę i dodam do tych przykładów rowerzystę w kasku.
KermitOZ napisał(a):(...)
Tylko, że tutaj jest jak w tym dowcipie, gdy pewien żyd ciągle modlił się o wygraną w totolotka, aż się Bóg wkurzył i powiedział: "to weź w końcu w tego totolotka zagraj!".
Tak samo jest tutaj. Bez kasku Bóg niewiele zdziała.
(...)
Amen