Gdyby nie kontuzja lydki, pojechalbym z wami dalej..., nic to, milo bylo, serdecznie dziekuje i do zobacxenia jeszcze w tym roku.


Ps..Kolego w czarno-zoltej bluzie,.staraj sie wiecej nie spozniac na ustawki...

Bart, to chyba nie łydka tylko "pourazowy zespół przeciążeniowy goleni prawej"

Fajny początek sezonu,dzięki.

No to pierwsze 64,96 km w 2014 roku zrobione :-D . Dzięki za wspólną noworoczną przejażdżkę. Było komu nalać bo zebrała nas się szóstka + odprowadzający Bart, który był trochę rozczarowany bo nie było żadnej Pani, którą by mógł nastraszyć swoją maską :-P
Dzięki Tośkowi byliśmy przygotowani na większą ilość, ale grzecznie i kulturalnie zakończyliśmy na jednej mniejszej. Zdjęcia ma kolega w czarno-żółtej bluzie, ale nie wiem czy da i kiedy :-D
Witamy tym razem w realu nowego kolegę Daniela, któremu spodobała sie jazda w grupie.

No to pierwsze 64,96 km w 2014 roku zrobione :-D

Teraz będzie już z górki ;-)

Gratuluję rozpoczęcia nowego sezonu. Jak odbiorę sprzęt z Wierzbowej to sam będzie jechał --może nawet pod górkę :-) :-)

Jak odbiorę sprzęt z Wierzbowej to sam będzie jechał --może nawet pod górkę :-) :-)

Marku chcesz się przesiąść na rower elektryczny :?: ;-)

Marku chcesz się przesiąść na rower elektryczny :?: ;-)

mijałam dzisiaj taki na ścieżce, za bardzo hałasuje, nie polecam ;-)

Marku chcesz się przesiąść na rower elektryczny :?: ;-)

mijałam dzisiaj taki na ścieżce, za bardzo hałasuje, nie polecam ;-)

Moniko, a Ty jakies spacery po ścieżce urządzasz zamiast rowerem jeździć? Miałem na myśli z nami oczywiście :-P

No dobrze, my tu gadu, gadu, a kolega w czarno-żółtej kurtce się jeszcze nie wypowiedział. Pewnie zdjęcia obrabia :-D

Jurku zimą to ja tylko do 30 km daję radę pojechać, dalej to już zamarzam