Maestro napisał(a):Witam Chętnie bym się podłączył ale po ostatniej przejażdżce stwierdziłem że nie ma sensu was blokować, forma nie pozwala na równe tępo..Dlatego w ramach poprawy wydolności kręcę sobie wieczorkami (dziś właśnie wróciłem :-> ) po 30-40km z różnicowanymi prędkościami po lublinie .. Myślę że do wiosny podołam wyzwaniu i spotkamy się na wspólnym kręceniu Pozdrawiam zapaleńców !!!! :-D
Yanq napisał(a):Maestro, jeśli często jeździsz o tej porze to może połączymy siły kiedyś? Ja też właśnie wróciłem a często o tej porze mniej więcej wyskakuję na godzinkę czy dwie na rower. Dziś poznawałem okolice Ul. głównej ale tam sporo uliczek się urywa więc co chwilę musiałem zawracać :-| Było za to sporo fajnych podjazdów i trochę błotka :mrgreen: polecamO tej porze co wczoraj to tak za często nie , bo na tygodniu wstaję o 6:00 ,ale o 20-21 to praktycznie codziennie na weekendy różnie (dziś np koło 14 pokręciłem po Starym gaju/Stasinie i ogólnie po mieście 31,5km ale przez pogodę i marznący deszcz odczułem to jako znacznie więcej Jeżeli nam godz podpasują to czemu nie możemy się ustawić , jak coś startuję spod Makro.
piotr73 napisał(a):Zdradzę ci pewną tajemnicę , zauważyłem że nie miałeś przy sobie nic do picia ani do jedzenia , a to jest poważny błąd , nawet ten najlepszy i najmocniejszy kondycyjnie , jeżeli nie będzie jadł to tak średnio ( powiem to na podstawie kilometrów) na 60-80 km robi się z niego zupełna dętka i jechać 13km/h może okazać się prędkością nie do osiągnięcia
Doomy napisał(a):Ja wczoraj zrobiłem ostatnie kilometry w styczniuA to się okaże dopiero 1 lutego ;-)