hej
bardzo dziękuję za rekreacyjną ustawkę
i wsparcie podczas jej trwania. sam nie dałbym rady.
na świeżo to mogę powiedzieć, że na kolejną taką chcę jechać za rok
))
noc może była i najkrótsza ale było zimno i padało
dla mnie jazda w nocy w sensie "ciemno" nie była problemem a spodziewałem się, że będzie (reklama: pro-x dual cree mocno daje radę). trochę zmęczenie czy sama noc dawała mi się we znaki poprzez spadek średniej prędkości jazdy do ~19 i dwoma sekundowymi przyśnięciami i jazdą w kierunku rowu
mżawka zrosiła nas lub mnie (bo jechaliśmy momentami i 1-2km od siebie) około 20 razy. 2 razy dostaliśmy mocną pompą ale krótko bo raz uciekliśmy na stację a drugi raz pod przystanek. największą ilość opadów dostaliśmy całą 8ką w nocy - może nie była to mega pompa ale całkiem mocny deszcz przez kilkadziesiąt minut.
początkowe tempo (rekreacyjne oczywiście) było szybkie. pierwsze 80km zrobiliśmy ze średnią >26,5. na 140km średnia narastająco u mnie była ~24,2 na 200km 22,8 na 300km 22,0 na 350km 21,5 na 400km 21,3 (tutaj trzeba było przycisnąć - chyba już siłą woli a nie nóg - bo by nie było 400/24
)
główny cel zrealizowany 400km w 24h jest zarówno od 17:31 (wyjazd z domu) i od 18:04 (start ustawki).
prawą rękę mam tak zmęczoną od zmiany biegów i trzymania roweru, że wczoraj wieczorem nie mogłem utrzymać widelca a dzisiaj mam jakieś mrowienie
coś z przodu pod kolanami jest mocno zmęczone i boli przy wstawaniu. dodatkowo obtarty lewy bok od pasa neoprenowego i coś jeszcze mam poobcierane