Gratuluję wszystkim świetnej przygody i super wyniku, zwłaszcza w taką pogodę

początkowe tempo (rekreacyjne oczywiście) było szybkie. pierwsze 80km zrobiliśmy ze średnią >26,5. na 140km średnia narastająco u mnie była ~24,2 na 200km 22,8 na 300km 22,0 na 350km 21,5 na 400km 21,3 (tutaj trzeba było przycisnąć - chyba już siłą woli a nie nóg - bo by nie było 400/24 )

A nie mówiłem? Zawsze na takich maratonach trzeba na początku trochę nadgonić, chociażby po to, żeby mieć komfort psychiczny później. Ale co do psychy to macie twardą, taka pogoda daje w kość, zwłaszcza przy tak długiej jeździe, czapki z głów

Gratulacje! Fajnie że każdemu udało się zrealizować swój cel

prawą rękę mam tak zmęczoną od zmiany biegów i trzymania roweru, że wczoraj wieczorem nie mogłem utrzymać widelca a dzisiaj mam jakieś mrowienie

Jeśli mrowienie dotyczy kciuka i palca wskazującego to pochodzi prawdopodobnie od nadgarstka i czasowo uciśniętego nerwu, który tamtędy leci dość wąskim kanałem. Pewnie samo przejdzie

Ja również jestem pełna podziwu dla Was wszystkich!!! :-)
Gratuluję takich ogromnych wyników, szczególnie uwzględniając pogodę, która była mocno nieznośna...

Jesteście Wielcy!!!! :-D

mrowienie obecnie tylko kciuk i lekkie zmęcznie całej dłoni
przejdzie przejdzie

ktoś chciał pooglądać statystyki
u mnie wykresy i cyferki wyglądają tak:
http://www.endomondo.com/workouts/361502615/12702869
http://connect.garmin.com/activity/526307038
muszę czujnik kadencji jakoś mocno na stałe przykleić bo momentami zanika i z 10 razy się zatrzymywałem poprawiać

(bo jechaliśmy momentami i 1-2km od siebie

Kolego Mirku,grupa 24h jechała przez 24h ramię w ramię i koło w koło :mrgreen: .

Radzik ,pamiętaj o kasztanach,może ich być 24 :-P .

Z taką ekipą mogę jechać i na koniec świata. Życiówka osiągnięta (oby na krótko). Póki co nic mnie nie boli, nic mi nie dolega. Ukłony dla osób, które przejechały 400 km i więcej. Następnym razem przy zdecydowanie lepszych warunkach atmosferycznych sądzę, że bez problemu powinienem wykręcić 400 km +.
Najbardziej obawiałem się jazdy nocnej, ale kawa ze stacji paliw z ornitologicznym logo oraz wytwarzana w trakcie jazdy adrenalina skutecznie zwalczały senność. W sumie bardzo mi się podobała jazda nocą, zwłaszcza, że ruch na drodze był bliski zeru. Zatem kiedy organizujemy Nocny Patrol ? :-)
Wielkie podziękowania dla osób, które przyjechały na start, część trasy koło Urszulina oraz na metę.
Dzięki, że jesteście.
PS. wynalazca lemondki powinien otrzymać Nagrodę Nobla

PS. wynalazca lemondki powinien otrzymać Nagrodę Nobla

A ja zaprosiłbym go na izotonik ;-)
http://pl.wikipedia.org/wiki/Lemondka

Dziękuję za wspólną jazdę i gratuluję wszystkim osiągniętych wyników, kilometry dało się odczuć w nogach, ale było warto. Podziękowania gorące dla wszystkich, którzy nam kibicowali.

Dzięki za organizację, wspólną jazdę dla Radzika mimo trudności atmosferycznych udało się zrealizować nasz plan 100%. Jak by to opisać zgubiliśmy się już pod Biedrą Jak żyć Jakub mówi prawo czy w lewo a pal licho pojechałem w prawo i spotkałem Radzika i z nim ruszyłem w dalsza drogę. Gratuluje wszystkim pobitych rekordów oraz wytrzymałości w tych nietypowych warunkach.

A ja czekam na fotki od Janka 8-)