Pewnie zaraz mnie zlinczujecie, ale...
Z własnego doświadczenia wnioskuję, że pieszy na ścieżce rowerowej to nie zawsze jest działanie w pełni świadome i umyślne. Mi kilka razy zdarzyło się, że szłam zamyślona, a nagle łapałam się na tym, że idę własnie po ścieżce. Co prawda od razu przeskakiwałam na "swój" kawałek, ale... Na swoje usprawiedliwienie dodam, że i tak żaden rower nie jechał i żadnym bluzgiem jeszcze nie oberwałam ;-)
Oczywiście to inna sytuacja niż kilkupokoleniowa rodzina waląca całą szerokością chodnika i ścieżki nad Zalew. Albo piesek biegnący na całej długości rozciągniętej smyczy. To już jest ludzka głupota i z tym trzeba walczyć, jednak pragnę zwrócić uwagę, że każda sytuacja jest inna, nie można generalizować i stosować zaproponowanych tu przez Velo skrajnych rozwiązań.

nagle łapałam się na tym, że idę własnie po ścieżce.

Jak ktoś jeździ na rowerze to mu to wchodzi w krew, sam w zimie się łapałem na tym, że biegałem po części dla rowerów.

nie zawsze jest działanie w pełni świadome i umyślne

I dlatego DDR i chodnik nie powinny ze sobą bezpośrednio sąsiadować, bo w obecnej sytuacji nie da się uniknąć pieszych na DDR i pokrzywdzenia będą zarówno oni, jak i rowerzyści.

I dlatego DDR i chodnik nie powinny ze sobą bezpośrednio sąsiadować

Marzę o tym aby pojechać DDR,która będzie oddzielona od chodnika żywopłotem :-> .

Stolyca, panie. :-)

Marzę o tym aby pojechać DDR,która będzie oddzielona od chodnika żywopłotem

Wystarczy coś takiego https://picasaweb.google.com/1161054944 ... 3926051778

To ja już nic nie rozumiem, na mapie rowerowej niczym nie różni się oznaczeniem od innych ścieżek. Z tego co kojarzę to już z 1,5 roku jest tam czerwona kostka, byłam pewna, że jest oznakowana.

Jakby to powiedzieć, a nie skłamać...
Oznaczenie na Mapie Rowerowej jest niejako przyszłościowe, z drugiej strony brakowało na niej trasy w Parku Rury która też de facto nie jest oznakowana jako droga rowerowa - w najnowszej aktualizacji już jednak będzie.
Także póki nie ma tych znaków pionowych, to chyba najlepiej po prostu jeździć tam ale uważać na pieszych jako tych mających pierwszeństwo. W ciągu paru miesięcy mają się pojawić pasy rowerowe na Wileńskiej więc ten odcinek będzie miał wreszcie jakąś kontynuację.

Problem z pieszymi (i zaznaczam, że do pracy chodzę na piechotę, więc widzę to codziennie) jest taki, że część z nich nie potrafi się poruszać nawet po chodniku, więc na widok ścieżki całkiem głupieją. Przykłady:
1. Wąski chodnik, ktoś idzie środkiem, dochodzę go z tyłu i ani obejść ani przeskoczyć.
2. Szeroki chodnik, ktoś idzie środkiem, albo lewą stroną. No sorry, w Polsce mamy ruch prawostronny, dla mnie logiczne jest że chodnikiem idę prawą stroną.
O zachowaniach typu "idę sobie chodnikiem i nagle stanę albo skręcę, włażąc ci pod nogi, albo potrącając kogoś przy okazji" nawet nie wspominam...