Darek ścieżka prowadzi praktycznie od Zana do Lidla, a później trzeba przejechać na stronę lkj.

OK :-D
Przyznam Ci rację jeśli mi powiesz jaki manewr (zgodny z przepisami) musiałby zrobić rowerzysta jadący od Politechniki, po przejechaniu skrzyżowania z ul. Zana :mrgreen: :-P
Dla ułatwienia dodam, że przepisy nie zezwalają aby w tym miejscu rowerzysta zatrzymywał się aby zejść z roweru i przenosił go na DDR :mrgreen: :-P

a później trzeba przejechać na stronę lkj

A do czego rowerzyście potrzebny jest LKJ jeśli zamierza jechać do ronda? :-P

Akurat miałem ochotę założyć podobny temat, choć o nieco mocniejszej wymowie typu "uwaga na debili"

Ulica Kiepury, nieco po godzinie 20. Idzie sobie mamusia i tatuś po chodniku, a po pasie rowerowym w najlepsze zasuwa dzieciak - w czerwonym samochodziku, po czerwonej nawierzchni, a oświetlenie jest tu jakie jest. Od tyłu nadjeżdża rowerzysta, oświetlony, starszy wiekiem, niezbyt szybko.
Zwolnił wyprzedzając ten samochodzik tak na oko do tempa pieszego... i dokładnie w tym momencie dzieciak skręcił mu pod koła.
Teraz wyobraźmy sobie, że rowerzystą był młody, jeden z tych szybkich i bez świateł...

Ludzie ogólnie potrafią być wyjątkowymi idiotami (u siebie tego zwykle nie widzą, za to pierwsi do wytykania tego innym), dlatego lepiej pamiętajmy o myśleniu za takich, bo szkoda potem czasu i nerwów na udowadnianie swojej niewinności. Szkoda zdrowia, bo takie bum (nawet z pieskiem wbiegającym pod koła) różnie może się skończyć. No i szkoda takiego dzieciaka, który przez głupotę rodziców może wylądować w szpitalu.


Nawet pozwoliłem sobie strzelić fotkę radosnych spacerowiczów:
https://lh4.googleusercontent.com/-AGxs ... resize.jpg

To teraz już wiem, jaki jest jeden z "rodzajów podejścia" do DDR wśród ludzi.

Akurat miałem ochotę założyć podobny temat, choć o nieco mocniejszej wymowie typu "uwaga na debili"

Plus wątki, o których wspomniałem sprawiają, że:
Zaczynam być powoli coraz większym przeciwnikiem budowania kolejnych DDR w miejscach, w których można zrobić wydzielone pasy rowerowe.
Chociażby z dwóch powodów związanych z bezpieczeństwem:
1) Nie będzie tam pieszych itp...
2) Rowerzysta będzie cały czas widoczny przez kierowców
O kosztach nie wspominając :-P

Daro niewiem gdzie on chciała jechać ,tylko chodzi mi o sam fakt że ta ścieżka tam jest. A ciekawe gdyby doszło do potrącenia ( nie daj Boże )jak wtedy by się sprawą miała.

A Ty Paweł masz całkowitą rację że za takich baranów trzeba myśleć ,aby uniknąć dziwnych sytuacji i nieporozumień.

napewno nie jedziesz wtedy 20 km/h

Nom, na_pewno.

starasz się jednak trzymać prawej krawędzi a niejedziesz środkiem pasa.

Nie nie_jedziesz, tylko jedziesz. Czasami trzeba i środkiem, bezpieczniej.

W tym wypadku, to chyba jednak masz możliwość wjechania na DDR, zatem jedziesz niezgodnie z przepisami.

Szczerze mówiąc to grzeje mnie to. Ścieżka nie spełnia standardów, nie zamierzam sobie pogiąć obręczy i co chwila zwalniać przy przejazdach przez skrzyżowanie (oczywiście krawężniki sporo wyższe niż przepisowy 1cm). Do tego wolę nie ryzykować kolizji z opisanymi przez Mindexa i Mamuta durniami

Szczerze mówiąc to grzeje mnie to. Ścieżka nie spełnia standardów, nie zamierzam sobie pogiąć obręczy i co chwila zwalniać przy przejazdach przez skrzyżowanie

Dobrze prawisz Grzegorzu. Kilka razy mijali mnie "niebiescy" gdy jechałem jezdnią a obok była DDR (Spółdzielczości Pracy) i nigdy (jak dotąd) nie zwracali na to uwagi.

Sorki panie prezesie ale dopiero teraz zauważyłem błędy ( na pewno) . Na swoją obronę mogę tylko powiedzieć że to przez tablet, jakiś dziwny słownik ma wgrany i nie zwróciłem uwagi . Jeszcze raz przepraszam i NA PEWNO się poprawie ;-)

Dobrze prawisz Grzegorzu. Kilka razy mijali mnie "niebiescy" gdy jechałem jezdnią a obok była DDR (Spółdzielczości Pracy) i nigdy (jak dotąd) nie zwracali na to uwagi.

Tak, tylko praktycznie nalezy sie za to mandat jak psu buda - takie jest prawo. Rowerzysta jest obowiązany jechac po DDR jesli taka jest. Oczywiście mandatu można nie przyjąć i wtedy tłumaczenia w stylu:

(...) grzeje mnie to. Ścieżka nie spełnia standardów, nie zamierzam sobie pogiąć obręczy i co chwila zwalniać przy przejazdach przez skrzyżowanie (oczywiście krawężniki sporo wyższe niż przepisowy 1cm). Do tego wolę nie ryzykować kolizji z opisanymi przez Mindexa i Mamuta durniami

...można próbować w sądzie.

Szczerze mówiąc to grzeje mnie to. Ścieżka nie spełnia standardów, nie zamierzam sobie pogiąć obręczy i co chwila zwalniać przy przejazdach przez skrzyżowanie

Dobrze prawisz Grzegorzu. Kilka razy mijali mnie "niebiescy" gdy jechałem jezdnią a obok była DDR (Spółdzielczości Pracy) i nigdy (jak dotąd) nie zwracali na to uwagi.

No nie , no mości Panowie , tak nie można to jest rokosz przeciwko ucywilizowaniu pewnych zachowań na drogach , wszystko to prawda co tu napisane ale tak nie można opamiętajcie się w swojej porywczości Waszmościowie .
Ja jestem pieszym , jestem rowerzystą i jestem kierowcą i gdy jestem kierowcą szlak mnie bierze gdy widzę rowerzystę na wąskiej drodze gdy obok jest ścieżka rowerowa , za rowerzystą tworzy się sznurek samochodów , np. jeden z szanownych przedmówców , nie pokaże palcem który był widziany w dniu 22-04-2014r około godz. 15.50 na ulicy Józefa Elsnera , bez kasku, na ulicy zamiast na ścieżce rowerowej , w tym czasie ogromny ruch samochodów i ….. rozmawiamy o bezpieczeństwie , gdzie byłoby dla niego bezpieczniej, dla tego rowerzysty , nie powiem jakiego?
Jak jestem rowerzystą nie znoszę gdy zobaczę pieszego który idzie DDR zamiast chodnikiem , miałbym wielką chęć go zbluzgać , ale się powstrzymuję …..
Gdy jestem pieszym i widzę na chodniku rowerzystę pędzącego na złamanie karku slalomem pomiędzy pieszymi który niemalże ociera się o ludzi to zaraz bym policję wołał …..
Taka jest rzeczywistość, nieprawdą jest też , że policja nie zwraca uwagi na rowerzystów jadących ulicą zamiast ścieżką rowerową , na ulicy Jana Pawła II , znajomy został ze trzy razy upomniany , żeby udał się na ścieżkę rowerową i chyba raz zapłacił mandat.
Także tak punkt widzenia zależy od punku siedzenia , a chciałem tylko powiedzieć tyle że na publicznym forum nie propagujmy złych zachowań , tym bardziej że , przynajmniej ja tak uważam , to jest dobry kierunek służący uporządkowaniu i bezpieczeństwu nas wszystkich chodniki dla pieszych , DDR dla rowerzystów a ulice dla samochodów i życzmy sobie żeby wszystko to było coraz lepszej jakości.

Zaczynam być powoli coraz większym przeciwnikiem budowania kolejnych DDR w miejscach, w których można zrobić wydzielone pasy rowerowe.
Chociażby z dwóch powodów związanych z bezpieczeństwem:
1) Nie będzie tam pieszych itp...
2) Rowerzysta będzie cały czas widoczny przez kierowców

I za to Dareczku piąteczka :mrgreen:

mariobiker napisał/a:
Dobrze prawisz Grzegorzu. Kilka razy mijali mnie "niebiescy" gdy jechałem jezdnią a obok była DDR (Spółdzielczości Pracy) i nigdy (jak dotąd) nie zwracali na to uwagi.


Tak, tylko praktycznie nalezy sie za to mandat jak psu buda - takie jest prawo. Rowerzysta jest obowiązany jechac po DDR jesli taka jest.

Przynajmniej Ty możesz spać spokojnie, mandaty są dla tych co jeżdżą na rowerach :-P za pisanie na forum możesz co najwyżej dostać ostrzeżenie ;-)

No nie , no mości Panowie , tak nie można to jest rokosz przeciwko ucywilizowaniu pewnych zachowań na drogach , wszystko to prawda co tu napisane ale tak nie można opamiętajcie się w swojej porywczości Waszmościowie .

Przecież ja niespotykanie spokojny człowiek jestem 8-)

szlak mnie bierze gdy widzę rowerzystę na wąskiej drodze gdy obok jest ścieżka rowerowa , za rowerzystą tworzy się sznurek samochodów

Spółdzielczości Pracy nie jest wąska ;-) częściej to ja się szybciej na niej poruszam niż autka stojące w korku. Więc nie ma mowy o sznurku samochodów za rowerem.

a chciałem tylko powiedzieć tyle że na publicznym forum nie propagujmy złych zachowań , tym bardziej że , przynajmniej ja tak uważam , to jest dobry kierunek służący uporządkowaniu i bezpieczeństwu nas wszystkich chodniki dla pieszych , DDR dla rowerzystów a ulice dla samochodów

Wszystko pięknie, tylko ile czasu zajmuje przejechanie odcinka Spółdzielczości Pracy do Związkowej do Smorawińskiego jezdnią a ile DDR. Ja nikogo nie namawiam do łamania przepisów, robię to świadomie i wiem co może mnie za to spotkać. Jeśli DDR będą takie jak należy (bez spacerowiczów i wystających krawężników) to pewnie będę z nich korzystał. Puki co nie stać mnie na kolejny komplet kół więc jeżdżę jezdnią na której jest o wiele bezpieczniej (dla mnie) niż na DDR.

nieprawdą jest też , że policja nie zwraca uwagi na rowerzystów jadących ulicą zamiast ścieżką rowerową , na ulicy Jana Pawła II , znajomy został ze trzy razy upomniany , żeby udał się na ścieżkę rowerową i chyba raz zapłacił mandat.

Właśnie dlatego nie jeżdżę Jana Pawła II ;-)
Przecież łatwiej zatrzymać rowerzystę niż prawie wszystkie samochody jadące szybciej niż dozwolone 50 km/h.