Jurek S napisał(a):Tylko Gosia nie wiedzieć czemu ciągle mnie męczyła: "gdzie to błoto" Zapamiętam
A no! Wszystkie kałuże moje, jak dojechałam do domu to mi w butach dalej chlupało, ale jeszcze kolor ramy shreka widoczny, więc błota nie było :-P
Na początku z Truskafką i Damianem mieliśmy zamiar jechać z grupą czerwoną, ale Mariox takie tempo narzucił, że na premii górskiej się zatarliśmy, zjechaliśmy na żwirówkę w kierunku przejazdu i już nie było przeproś, trza było przez las :mrgreen:
Danielw78 napisał(a):Pozdro dla koleżanki która wykąpała się w leśnej kałuży
Lądowanie miała mięciutkie, więc mam nadzieję, że się nie zrazi ;-)