hock: miałam opory, chyba jednak zdecyduję się na błotnik, w modnym kolorze - karbonowym

HAha, szkoda ze nie pojechałem dalej w chwili otarcia pingli z kropel deszczu postanowiłem sprawdzić forum i okazało że ustawka odwołana więc zawróciłem w stronę domu, co gorsza w tym roku to już nie pierwszy raz zmokłem i zaczynam się przyzwyczajać i jeszcze dojdzie do tego ze polubię jazdę w taką pogodę, na pewno jest wesoło miny ludzi niezastąpione.
Nauczka na przyszłość -cisnąć do końca,co pokazały dziewczyny.

jeszcze dojdzie do tego ze polubię jazdę w taką pogodę

powiem Ci szczerze, że dużo lepiej mi się dzisiaj jechało. średnia prędkość większa niż zwykle, co do maksymalnej to też pobiłam swój rekord :-)
wniosek: deszcz motywuje!

Jak marzną cztery litery to i wydajność wzrasta.
Może by tak deszczową ustawkę zrobić, tzn jedziemy tylko w deszcz.

Może by tak deszczową ustawkę zrobić, tzn jedziemy tylko w deszcz.

jestem na TAK!

Co by nie mówić ;-) dzisiaj You are the starssss! A panowie, no cóż, chyba tylko potrafią klepać w klawiaturę :mrgreen:.

Może by tak deszczową ustawkę zrobić, tzn jedziemy tylko w deszcz.

Byle bez burzy ;-)

I ja goniłem na ustawkę,
rower chyba w pełni sprawny, myślałem że się wreszcie razem przejedzimy...., coś mnie jednak podkusiło, żeby sprawdzić forum, czy przypadkiem, nie wymiękli....
Szkoda tego :roll:



Damianie, z myślą o Tobie, dla Ciebie, żeby nie było https://www.youtube.com/watch?v=CNaF2uNWik4