Strony (15):    1 ... 7 8 9 10 11 ... 15   
Yanq   30-07-2014, 00:44
#81
Ja od niedzielnego poranka jestem w domu ale musiałem się ogarnąć.
To było SUPER! Z Anią J jako pierwsi osiągnęliśmy swoje cele - wjechać na Gubałówkę. Nie wiem czy stety czy niestety trzeba było wracać do domu. Jak dla mnie 740km w tydzień w tym trochę po górach z sakwami to i tak dużo. Nie wiem czy gdybym mógł sobie na to pozwolić jechałbym z Wami dalej. Przed Zakopanem na przystanku w czasie deszczu zasypiałem na siedząco nie wiadomo kiedy. Jednak atmosfera i tempo dla mnie doskonałe i JESTEM CAŁY ZADOWOLONY. Krzychu - dzięki za pomysł i realizację. Nie przedłużam: Fotki z każdego dnia oddzielnie:
pierwszy
drugi
trzeci
czwarty

[Obrazek: button-2404-brown.png]


Nie oczekuj wzlotów, lecz trenuj upadki.
Mariobiker   30-07-2014, 01:01
#82
Yanq napisał(a):Fotki
Fotki pierwsza klasa :-D aż miło powspominać tamte klimaty 8-)

"Wolę być samotnym wilkiem, niż płaszczącym się psem." George Orwell
radzik   30-07-2014, 09:12
#83
tak po prostu, po polsku, nienawidzę Was za to, że Wam się udało :mrgreen:


KA-TA-RZY-NO Arrow co to ma być :?:
_________________


P.S.
JuraS napisał/a:
"dzisiaj do Sandomierza i to na rowerach,trzymając w ręku kamyk zielony"

perły nie są kamieniami, są wytworami małży [za wikipedią]
damian.s   30-07-2014, 14:42
#84
Obejrzałem zdjęcia, no i normalnie zazdraszczam - aż się zastanawiam, czy długi weekend sierpniowy nie ruszyć w tamte okolice :-)

[Obrazek: button-1421-black.png]
katka   30-07-2014, 17:17
#85
radzik napisał(a):KA-TA-RZY-NO Arrow co to ma być :?:

dokładnie Arrowto samo :-P
krzysiek_63   30-07-2014, 17:55
#86
Jesteśmy w Komańczy zakwaterowani w schronisku PTTK pijemy zimne piwko
Pozdrawiamy
JuraS   30-07-2014, 18:17
#87
Jak mawiał dobry wojak Szwejk:"I znowóż jestem" :mrgreen: .
Dotoczyliśmy się z małym Januszkiem do Lublina :-> .Jestem w domu :-D :-( .Skończyła się 12 dniowa odyseja rowerowa,1007 km w towarzystwie fantastycznych ludzi,1007 km przeżyć duchowych i artystycznych w pięknych okolicznościach przyrody,1007 km upału albo deszczu,mordercze podjazdy i wspaniałe zjazdy.Krew ,pot i łzy.Krew z rozbitego kolana,łzy przy rozstaniu z doborową trójką wciąż walczącą w Bieszczadach :-> .A jednak już myślę,aby powtórzyć to za rok ;-) .Cóż jeszcze można dodać,zacytuję Anię-Roszpunkę:"TO BYŁ CUDOWNY CZAS".

Pozdrawiam,
Jurek
Rado   02-08-2014, 21:25
#88
Tak na świeżo pod wpływem emocji - to co teraz w głowie siedzi:

"Anioły bieszczadzkie, bieszczadzkie anioły
Dużo w was radości i dobrej pogody
Bieszczadzkie anioły, anioły bieszczadzkie
Gdy skrzydłem cię trącą już jesteś ich bratem"

[Obrazek: button-127-brown.png]
Żadne słowa nie zastąpią czynów...
iwona   02-08-2014, 22:19
#89
Gratuluje przejechanych kilometrów i podziwiam upór i determinacje, piękna wycieczka Wam się udała :-) niektórzy to mają zdrowie :-D
mraugorzata   02-08-2014, 22:26
#90
Kaski z głów! :-)

Nie wiadomo, dlaczego wszyscy mówią do kotów „ty”, choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu.

M. Bułhakow, Mistrz i Małgorzata
Strony (15):    1 ... 7 8 9 10 11 ... 15   
  
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości
Polskie tłumaczenie © 2007-2024 Polski Support MyBB
Silnik forum MyBB, © 2002-2024 MyBB Group.
Made with by Curves UI.