Jurku, o której będziecie w Wierzchowinach? Wstępnie tam bym was "zgarnął"
Tak +-

Jurku, o której będziecie w Wierzchowinach? Wstępnie tam bym was "zgarnął"
Tak +-

Trudne pytanie. W Wierzchowinach zatrzymamy się przez neogotyckiej gorzelni :mrgreen: , tam możemy się spotkać. Do tego miejsca jest ok 22km. Sama jazda to 1godz.12min. Postoje mamy w Rejowcu, Niedziałowicach, Depułtycze. Powiedzmy, że z Rejowca wyjedziemy o 8.45.
Bądź 10.15. Najwyżej trochę poczekasz.

Nie mogę się już doczekać. :mrgreen: Jeszcze się tylko nastawię psychicznie na ranne wstawanie... Ile wcześniej trzeba być na pkp? Z 15 minut wystarczy, czy trzeba brać większy zapas?

Nie mogę się już doczekać. :mrgreen: Jeszcze się tylko nastawię psychicznie na ranne wstawanie... Ile wcześniej trzeba być na pkp? Z 15 minut wystarczy, czy trzeba brać większy zapas?

Pociąg odjeżdża o 7.41. Przyjeżdża do Lublina 7.21. Ja proponowałem wcześniej (7.15) żeby spokojnie kupić bilety i zająć miejsca. A po za tym pewnie jest opcja 1+2 i więcej. Tzn za pierwszy bilet cena normalna, a za kolejne ze zniżką. Tak było ostatnio jak jechaliśmy do Krupego.

Do tego miejsca jest ok 22km. Sama jazda to 1godz.12min.

Nie 10, nie 15 a 12 ;-) to dopiero jest dokładność :mrgreen:

Do tego miejsca jest ok 22km. Sama jazda to 1godz.12min.

Nie 10, nie 15 a 12 ;-) to dopiero jest dokładność :mrgreen:

Na końcu zrobiłem zaokrąglenie :-D

Witajcie zmęczeni podróżnicy. Ja już w domu, przyjechało mi się ekspresowo. Chyba licznik się zaciął bo nie "schodził" poniżej 30km/h.
Zaczynam się regenerować.

Wydłubałem zdjęcia z kamerki:

Fotki z INNOVV C1

Do zobaczenia następnym razem

Pierwszy (tzn. po Grześku).
Żyję i jakoś będę żył. Jak dojdę do siebie to coś więcej napisze. Tak na szybko to bardzo dziękuję za miłe towarzystwo podczas kręcenia.

Czekałem na ten wyjazd i ze wszech miar jestem po nim zadowolony :mrgreen: Mieliśmy na tym wyjeździe wszystko. Począwszy od ekipy, która doskonale się rozumiała, wspomagała, potrafiła pośmiać się i pożartować. Ostatecznie pojechało nas siedmioro (razem z gello1). Kolejna sprawa to trasa i atrakcje. Było co zwiedzać, czasem chociaż spojrzeć, a taką wisienką na torcie był oczywiście Rezerwat "Głęboka Dolina" Wielkie dzięki dla Grzegorza, który pokazał nam miejsca gdzie pewnie sami byśmy nie trafili. Generalnie cała tamta okolica to dla mnie wielkie pozytywne zaskoczenie, że mamy takie miejsca na naszej Lubelszczyźnie. Momentami wydawało mi się, że jestem gdzieś w górach. Kwaterkę mieliśmy ciekawą. ;-) Powiedziałbym późny PRL, wczesny Gierek :-P . Ale umyć się można było, spać też, grill. Za to przebijał lokalizacją w pięknym położeniu z jednej strony i bardzo blisko do sklepu i kościoła :-D
Jeszcze raz wszystkim wielkie dzięki. Zdjęcia dopiero będę ładował.

Słuchajcie, właściwie to nie wiem, co powiedzieć. Po pierwsze, i przede wszystkim, dziękuję Wam za towarzystwo. Jazda na rowerze w Waszym towarzystwie była czystą przyjemnością. Po raz kolejny przekonałam się, jak wiele można się nauczyć od innych. Dzięki, Jurku, Izo, Arturze, Piotrze, Marcinie i Grześku!
Noga podawała, szczególnie ta pozaklejana Plastrami Mocy.
Podsumowując bardzo forumowo, jestem cała zadowolona. Było warto, bardzo, bardzo warto.
Jeszcze raz Wam dziękuję!