Szukam chętnych do pomocy w "zdaniu" ostatniego poważnego egzaminu w tym semestrze ;-) Trasa do ogarnięcia przy normalnej pogodzie. Wiatr i deszcz na takim dystansie to zabójstwo (przynajmniej dla mnie).
Start w samo południe w sobotę a powrót przed godz. 18 w niedzielę.
Trasa http://www.gpsies.com/map.do?fileId=bcxhqosgknobdupv

Nie, nie... tym razem już nie... nie namówisz mnie... ;-)

Jechałby ... gdyby miał szosóweczkę :evil:

Mariucha ido kościoła nie chodzisz?
- bo Ty jak ten kusiciel...
A takie miałem plany, poleżeć, potruchtać, po.... ( no sam wstyd i żenada :mrgreen: )
Spytam wielbłąda, czy zechce jeszcze pobrykać.

Jechałby ... gdyby miał szosóweczkę

Radku ja też nie mam cieniareczki ;-)

Spytam wielbłąda, czy zechce jeszcze pobrykać.

Da radę, nie takie rzeczy z nim robiłeś ;-)

wg planów o której planujecie być w Parczewie?:>

Radku ja też nie mam cieniareczki ;-)

Mariuszu, tylko Twoja nie-cieniareczka waży połowę tego co mój gminożerca ... ;-)

wg planów o której planujecie być w Parczewie?:>

Parczew to około 415 km, ciężko mi to teraz określić

Mariuszu, tylko Twoja nie-cieniareczka waży połowę tego co mój gminożerca ...

Radeczku nie będziemy się przecież sprzeczać o jakieś kilogramy ;-)

Ja wielbłąd będzie ja kozą przybędę

Ja wielbłąd będzie ja kozą przybędę

To szykuje sie niezły zwierzyniec ;-)