No cóż, mnie się podobało :mrgreen: W szczególności, że była niewiarygodna przyjemność odwieść jednego z naszych "miszczów" ;-) Wracał z nami na kołach po przejechaniu 500 km wyścigu
hock:
REBUSIE, jesteś niesamowity :-D
Dla Panów wielkie podziękowania za towarzystwo, bo w takiej grupie my papugi czujemy się bezpieczniej ;-) Niektórzy niech spodziewają się podziękowania w postaci schabowego :-P W najgorszym wypadku spaghetti :-D
W ogóle ustawka GIT :lol: Ale nie umiem być krytyczna względem siebie :oops: :roll: :mrgreen: