Plan jest następujący: Jedziemy do Dęblina (pociąg o 7.50), po drodze zahaczamy o
Muzeum, potem lecimy do Puław, z Puław czarnym pieszym do Kazimierza a potem przez wąwozy za Kazimierzem. Powrót do Lublina na kołach, trasa powrotu do ustalenia.
Do ustalenia też rodzaj pociągu, gdyż oprócz tego który wrzuciłem (jednostka elektryczna) jest trochę później skład z normalnymi wagonami, ale ostatnio było nas czterech i był problem z rowerami, nie było specjalnego przedziału i rowerki stały na korytarzach wprawiając w irytację co większych nerwusów...
No i ważna sprawa: muszę najpierw naprawić rower :mrgreen:. Ale do niedzieli chyba ogarnę ;-)
Zapraszam, w okolicach Puław i Kazimierza będzie mnóstwo fajnego terenu ;-)