Ponieważ trochę się już ogarnęłam i odpoczęłam, to czas napisać więcej ;-)
Roztocze Wiosną 2016 okazało się kolejną niesamowicie kształcącą i rozwijającą imprezą. Dowiedziałam się m.in. o:
- alternatywnym zastosowaniu biletu
- jak sprawdzić luzy na sterach :->
- że jak bębenek nie cyka, to niekoniecznie oznacza to, że producent tak chciał, tylko że czas najwyższy odwiedzić serwis
hock:
- jak mogą czuć się imigranci :mrgreen:
Dzięki wszystkim za towarzystwo i wspólną zabawę.
Organizatorom za ognisko i pyszną zupę ;-)
Marioxowi za prowadzenie trasy przez jakąś godzinę w sobotę rano i potem sobotnie popołudnie i oraz całą niedzielę.
Katce za transport mnie i za problemy z kołem, dzięki czemu nie wpakowałam się w największe błoto w swoim życiu.
Mareckiemu za przetransportowanie mojego roweru.
Marzy za transport mojego kasku, okularów i rękawiczek :-> (podziękowania dla Michała za to, że ten kask zauważył, bo ja zauważyłam jego brak daleko za Tomaszowem Lubelskim).