|Witam,mam pytanie, ja bym chętnie pojechał, ale bardzo zależy mi, żeby odwiedzić Majdanek, byłaby chociaż 1 chętna osoba, aby po wszystkim zajechać tam ze mną (sam nie bardzo chcę o tej porze i nie chodzi mi bynajmniej o duchy a istoty żywe)?

Pozdrawiam

Majdanek zawalony samochodami, wracałem z Piask ok. 19.10) i nieciekawie, polucja itd., raczej nastaw sięna prowadzenie a nie jechanie bo jakoś nie zapowiadało się na szybką pustkę. A ja się wybieram mimo wszystko ale chyba nie dotrę bo coś mi te "szczypki" z pod cmentarza zaszkodziły a i jeszcze dziecko krzyczy że mu nie czytałem na dobranoc - może się jeszcze uda, zobaczymy.

Myślę, że zanim objeździmy tamte cmentarze to majdanek będzie wolny... no nic czekam na odzew, najwyżej sam się tylko na majdanek wybiorę.

Pozdrawiam

coś mi te "szczypki" z pod cmentarza zaszkodziły

Ja szczypki dziś też zaliczyłem Wszystkich Świętych bez szczypek i Nocnego Patrolu... ;D

Majdanek zawalony samochodami

Majdanek sobie raczej darujemy, zimno Patrol będzie raczej krótki, o północy to już będziemy chyba od godziny w domu No ale symbolicznie pokręcić trzeba

pOZrower
Grzesiek

jak zgłodniejesz, buda na kołach stoi z ciepłym żarciem przy bramie głównej.

Na Nocnym Patrolu było nas 9 osób (3 szosy, 2 górale, 2 crossy, treking i ostrzak ):
-KermitOZ
-Ela
-maYkel
-Kali
-Jawa
-Joseph
-Paulina
-Marzyciel9
-PrażonyRabarbar

Były dwie rundki po Krakowskim od deptaka aż na Lipową, było rundka po cmentarzu na Andersa, cyclocross przez cmentarz na Kalinowszczyźnie (jak się okazało przez niewielu znany, ale na wielu robiący wrażenie ), zgubienie PrażonegoRabarbara, który robił zdjęcie i cmentarz przy Jarmarcznej/Kasprowicza Tam peleton podzielił się na kilka grupek: maYkel, Kali i Marzyciel9 pojechali na Majdanek, Ja z Elą w chatę, bo mieliśmy blisko, Jawa do Lublina z Joseph i Paulina z nim i dalej do Jakobowic K.

Sylwek oczywiście porobił trochę zdjęć, zaraz coś wrzuci a maYkel wrzuci ślad jak wróci Nie było zimno!

Jedyny prawdziwy i jedynie słuszny Nocny Patrol, tylko z Lublina!

pOZrower
Grzesiek

fajnie było i już, szczególnie po przegrupowaniu ;-) u mnie wyszło 48km, średnią chyba pominę chwilą ciszy :mrgreen:

Nie było zimno!

taa, a stóp nie czuję z przegrzania :-P

ps. dzięki za odprowadzenie :-)

Przed cmentarzem na kalinie zatrzymałem się aby zrobić fotki, które następnie i tak poszły do kosza.
Gdy dojechałem do cmentarza już Was nie było.
Wracając do domu jeszcze wypłaciłem 20zł z bankomatu na poranną bułkę :-)
Dopiero w domu poczułem jak mi przemarzły palce u stóp, nie wiedziałem czy wsadzić je do zimnej czy ciepłej wody, tak mnie piekły hock:

Fotki są już do obejrzenia w GALERII.

Pozdrawiam
Sylwek

Track GPS do obejrzenia. W kupie wyszło 18 km, jeszcze dorzuciliśmy 20 na odprowadzenie marzyciela. Rozjechaliśmy się z Kalim pod Maryśką.

Ciekawe spostrzeżenie - palce u nóg chciałem sobie już ucinać, ale jak się zatrzymaliśmy pod rektoratem to poczułem, że wraca mi krążenie. Koniec końców do domu dojechałem z ciepłymi nogami. hock: Chyba trzeba jeździć interwałowo i jednak czasem się zatrzymywać.

Dziękuję za wspólne kręcenie.Było dosyć ciekawie poznać innych ludzi co mrozu się nie boją i dzielnie po mieście i nietylko kręcą.Moja rada, więcej uśmiechu Panowie i Panie bo jak popatrzyłem na naszą grupę to aż mi się smutno zrobiło że nikt się nie uśmiecha.Odnośnie zimna. Tylko KermitOZ był lżej ubrany ode mnie a jako jedyny (chyba) nie nażekam na odmrożenia, przemarźnięcie końcówek.Dziwne .... Cały spocony do domu wpadłem.Może to kwestia krążenia? Zdjęcia fajne Pozdrawiam