Czułem się jakbym miał 15 lat, im więcej błota tym więcej frajdy z jazdy.
Myślałem, że już nie zdążę na 12:30 pod lkj, ale na szczęście :-P Holden zgubił błotnik, więc wszyscy czekali.
Tego mi było trzeba, tym bardziej, że ostatnio na ustawce byłem 10 października :-(
szymek_sq napisał(a):Było też trochę strat: holden zgubił pół błotnikai wyrwał mocowanie linki tylnego hamulca przy manetce, ja tradycyjnie miałem problem z ochraniaczami - rzepy znowu do wszycia
Bo jeździć to trza umieć, u mnie tylko zagubiona została nakrętka na wentyl, ale to chyba od ciśnienia wody na myjce.
U mnie skromne 37km.
Zapraszam do
GALERII na fotki z wycieczki ;-)