Forum Rowerowy Lublin

Pełna wersja: Dlaczego piesi nadal BĘDĄ chodzić po DDR?
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9
właśnie! zdrowy rozsądek, o którym słusznie wspomina conrad, jest czymś, co powinno cechować każdego człowieka. gdyby nie brakowało go projektującym i budującym DDR, to nie musielibyśmy w ogóle dyskutować o jeździe ulicami zamiast nimi. ale że wiele DDR kończy i zaczyna się w D...e, całkiem sporo jest z kostki, a duża część tych asfaltowych jest spaprana, szczególnie na przejazdach (o ile w ogóle mamy przejazdy - bo wedle prawa to w niektórych miejscach należy zejść z roweru i przeprowadzić go przez np. poprzeczny wyjazd z posesji (vide DMM)), to jest jak jest.

i ja mam wrażenie, że wszyscy moi przedmówcy, z Grześkiem włącznie, mówili o wybieraniu asfaltu zamiast DDR właśnie ze zdroworozsądkowych pobudek. dlatego też czasem rozumiem, jak np. rolkarz jedzie po DDR, bo jest z asfaltu, a obok wiedzie chodnik z kostki.

gdyby dzisiaj wszyscy nagle zaczęli się stosować do przepisów w 100% przypadków, to pewnie już za tydzień zdychalibyśmy z głodu, bo połowa towarów by nie dotarła na czas do sklepów. z kolei spora część z nas by została wywalona z pracy, bo byśmy się codziennie spóźniali do pracy tak gdzieś z godzinę Wink
Czyli w imię wygody promujmy jako stowarzyszenie olewactwo i łamanie przepisów! Rewelacja!
pawlaczyskis napisał(a):Czyli w imię wygody promujmy jako stowarzyszenie olewactwo i łamanie przepisów! Rewelacja!

Nigdzie niczego takiego nie napisałem.

każdy ma prawo do indywidualnego toku rozumowania i sposobu postępowania.
ja znam przepisy i czasem - nie ukrywam - zdarza mi się złamać taki czy inny. najczęściej jest to powodowane troską o moją własną wygodę i bezpieczeństwo, rzadko, jeśli nie w ogóle, wynika to z bezmyślności czy z nieznajomości przepisów (a o tym w zasadzie jest ten wątek). staram się jednak szanować przy tym innych, a także ich wygodę, bezpieczeństwo i prawa. dlatego jadąc ulicą, gdzie obok jest DDR, naprawdę uważam, by nikomu nie przeszkadzać i życia nie utrudniać. jeżeli jednak jadę ulicą, która jest dziurawa i wyboista, a w skrajni są zapadnięte studzienki i porozbijane szkło, to jadę metr od krawędzi i nie interesuje mnie, że ktoś samochodem musi zwolnić i straci przez to osiem sekund. i to nie jest olewactwo, ale stosowanie się do przepisów o ruchu drogowym przeze mnie. jadę możliwie najbliżej prawej krawędzi jezdni. przecież po wybojach i szkłach jechał nie będę.

co do promowania takiej czy innej postawy przez stowarzyszenie, to nie zauważyłem takich działań. to, że osoba prywatna, pełniąca jednocześnie funkcję prezesa stowarzyszenia, przyznaje publicznie, na forum tego stowarzyszenia, że łamie przepisy w trosce o własną wygodę, bezpieczeństwo i kieszeń, albo że jeździ bez kasku (tak jakby ktoś udowodnił, że jazda w kasku w mieście jest bezwzględnie bezpieczniejsza od jazdy bez niego), to nie oznacza niczego ponad to, że dana osoba fizyczna tak robi. funkcję przez nią pełnioną należy oddzielić od jej prywatnego życia. nie mówi bowiem: "ja, prezes RL, tak robię i tak samo robić zalecam Wam, drodzy lubelscy rowerzyści" Wink
pecet86 napisał(a):(...)

Chciałbym zauważyć że przejście jest tylko na końcu w filmiku.(...)

Co nie zmienia faktu, że takie sytuacje są i na nie trzeba zwracać uwagę.

A co do bezpieczeństwa na DDR, jak niektórzy podają powód łamania przepisów to uderzmy się w piersi :-> i powiedzmy, że przed wszystkim jednak chodzi o naszą, rowerzystów wygodę.
mamut77 napisał jak bezpiecznie pokonać zapytywany odcinek. Ale na pewno nie wygodnie :-P I tak można zrobić w większości przypadków tylko oczywiście nie jest to docelowe rozwiązanie. Undecided
MindEx, nie zgodzę się z tym, że będąc osobą publiczną, jaką jest prezes stowarzyszenia robi to on prywatnie i nie rzutuje to na obraz stowarzyszenia i całego środowiska! Do tego dołóżmy pozycję administratora forum...
KermitOZ napisał(a):
Rado napisał(a):W tym wypadku, to chyba jednak masz możliwość wjechania na DDR, zatem jedziesz niezgodnie z przepisami.
Szczerze mówiąc to grzeje mnie to.
Takie wypowiedzi, w takim tonie z ust każdego kto łamie jakiekolwiek prawo uzasadniając to JEDYNIE wygodą czy chciejstwem zasługują na słowa publicznej krytyki, nawet jeżeli mówi to totalny świeżak w stosunku do administratora. Przepraszam, ale zachowanie Pana Grzegorza jakie pojawiło się w trakcie tej dyskusji jak i poza nią; bezpodstawne kasowanie niewygodnych postów, czy bezprawne ostrzeżenia pod pretekstem łamania regulaminu; to jakaś farsa. Ja w temacie powiedziałem co mam powiedzieć. Uważam, że trzeba uderzyć się w pierś i przemyśleć sprawę! Czekam też na usunięcie przez Administrację ostrzeżenia i przeniesienie kopii wiadomego postu na pierwotne miejsce. Tyle ode mnie...
katka napisał(a):A co Wy na to? Arrow http://www.tvn24.pl/lodz,69/rowerzystka ... 21938.html

pani nie powinna jechać chodnikiem, tylko... ULICĄ (jak się domyślam).
i tak samo CAŁA MASA rowerzystów w Lublinie (i nie tylko) nie powinna jeździć chodnikami, ale ulicami. inna sprawa, że gdyby ta pani jechała ulicą, to - biorąc pod uwagę jej wiek i wykorzystywany środek transportu - można się spodziewać, że np. wymusiłaby pierwszeństwo na jakimś aucie i wtedy tragedia byłaby gorsza w skutkach, bo ktoś miałby ją na sumieniu mimo braku swojej winy.

zdecydowanie jestem ZA TYM, BY ROWERZYŚCI JEŹDZILI ULICAMI wszędzie tam, gdzie jest to możliwe, dozwolone, czy nawet nakazane.

warto tu bowiem zaznaczyć, że jazda rowerem po chodniku jest dozwolona tylko w ściśle określonych przypadkach, a tych przypadków jest niewiele.

pawlyczyskis możesz się nie zgadzać. ja natomiast nie zgadzam się z Twoim podejściem. tak samo np. premier polskiego rządu może wypowiadać się prywatnie i "służbowo". Grzesiek nie dawał wywiadu do pracy i nie wypowiadał się jako przedstawiciel RL, przedstawiając oficjalnej stanowisko stowarzyszenia. gdyby tak zrobił, to sam bym zaprotestował. forum jest miejscem, gdzie każdy wyraża swoje prywatne opinie i dziwię się, że tego nie rozumiesz.
MindEx napisał(a):Grzesiek nie dawał wywiadu do pracy i nie wypowiadał się jako przedstawiciel RL, przedstawiając oficjalnej stanowisko stowarzyszenia. gdyby tak zrobił, to sam bym zaprotestował. forum jest miejscem, gdzie każdy wyraża swoje prywatne opinie i dziwię się, że tego nie rozumiesz.

Facet jest prezesem podobno szanującego sie stowarzyszenia i w DODATKU moderatorem forum, wiec nawet jesli wypowiada się prywatnie (bo publiczną osobą umówmy sie nie jest) to chyba mozna wymagać od niego cech właściwych dla prezesa i moderatora?

Sam prezes kiedyś napisał o sobie:

KermitOZ napisał(a):"Przez te ponad 4 lata zawsze starałem się robić wszystko tak, żeby promować Stowarzyszenie i dbać o jego dobrą markę. Nie twierdzę, że nie popełniałem błędów, bo było ich bardzo dużo. Zbyt restrykcyjne przestrzeganie regulaminu, a co za tym idzie za ostre moderowanie forum, zbyt cięty język a co za tym idzie zniechęcenie wielu userów do RL, a także ostatnia kwestia, czyli domena RL to moje największe porażki. Przykro mi, że te zdarzenia miały miejsce, jednak ludzie, którzy śledzą forum i potrafią chłodno spojrzeć na sytuację będą potrafili dostrzec, że większość z tych rzeczy to już od dawna przeszłość. Tym bardziej przykro mi jest, że wielu użytkowników forum do tej pory ocenia mnie poprzez pryzmat rzeczy, które miały miejsce kilka lat temu."
http://forum.rowerowylublin.org/viewtopic.php?t=6805

Ładnie z jego strony że sie przyznaje do swoich wad. Z tego co widać poprawy jednak nie ma, więc może rozdzielić te obie funkcje prezes-moderator skoro jedna z nich wyraźnie go przytłacza.
Velo a Ty czasem to nie jesteś Felek :?:
Że chce Wam się bić pianę........Liczycie posty,czy cooooo....Pani czy Pan tego nie czytają,i tak zrobią swoje na ulicy,chodniku czy DDR...Zależy kto czym jedzie i o której godzinie.Haka znajdziemy na każdego....Chodzili chodzą i chodzić będą....
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9