Rzeczywiście, trzy gumy, zerwany łańcuch, zdecentrowane koło, ale to nie znaczy, że było jakoś strasznie :-D. Chociaż na początku było parę mocnych zjazdów i podjazdów i pewnie dlatego Monika z siostrą zrezygnowały i znowu czuję się winny
Mam nadzieję, że mi dziewczyny wybaczą. :mrgreen:
Dzięki Jacek za pomysł zdobycia Nałęczowa z drugiej strony, w który mogłem wpasować swoje pomysły :-P
A to trasa jaką jechaliśmy.
http://www.gpsies.com/mapOnly.do?fileId ... Leave=true
No i było nas w porywach 28 osób.
Dzięki Kenubi za dobre słowo ;-)
Zdjęcia już są. Myślałem, że zrobimy jakieś strażackie zdjęcie w Nałęczowie, ale towarzystwo się rozeszło i jest to co jest.