Jako, że jestem trekingowcem odświeżę temat. Otóż tak zerkam na organizowane przez lubelskich rowerowców wypady i wycieczki i tak się zastanawiam na czym jeżdżą i jak jeżdżą. Wydaje mi się ze nie są to raczej wycieczki krajoznawcze tylko szybkie przejażdżki. Tak mi się wydaje ponieważ na żadnej jeszcze nie byłem. Mimo, że mam za sobą 220 kilometrów w ciągu 10 godzin to obawiam się, że tempa bym nie wytrzymał, ale nie o tym chciałem. Co do rowerów tak zwanych treków (trekkingowych) Z Wikipedii jest to tak:Rower trekingowy – rower do uprawiania zaawansowanej turystyki rowerowej, polegającej na przemierzaniu długich, często wielodniowych tras, zarówno po drogach asfaltowych jak i drogach o nawierzchni nieutwardzonej.
Rowery trekingowe buduje się zazwyczaj na kołach 28-calowych, choć znane są też odmiany na kołach 26-calowych, bardziej zbliżone do roweru górskiego. Rowery trekingowe mają zazwyczaj bogate wyposażenie (lampki na dynamo, błotniki, bagażniki i sakwy), pośrednie między rowerem szosowym a rowerem górskim ogumienie i ramę umożliwiające jazdę w bardziej wyprostowanej pozycji niż w rowerach wyścigowych. Rowery trekingowe wyposaża się zwykle w osprzęt dobrej jakości, ale większe znaczenie ma tu trwałość i niezawodność niż niska masa i duża liczba przełożeń.
Ważną cechą (której często nie posiadają rowery szosowe i górskie) jest możliwość zamontowania bagażników i sakw, zarówno z przodu jak i z tyłu, czasem także złącza do przyczepki (jedno- bądź dwuśladowej). Dobre rozłożenie bagażu jest niezbędne do pokonywania długich, często wielotygodniowych tras.
Rower trekingowy z pełnym wyposażeniem jest zazwyczaj dość ciężki. Jego masa (razem z zawartością sakw) często dochodzi do 30-35, a w pewnych przypadkach nawet 50-60 kg. To taka najtrafniejsza definicja. Treking czy bardziej oryginalnie trekking to rower do wygodnej jazdy wycieczkowej po różnym terenie, pełne zawieszenie, wielofunkcyjna i regulowana w wielu płaszczyznach kierownica, specjalne opony i odpowiednia ilość przełożeń, o koniu jucznym nie wspomnę - musi spełniać możliwość sporego objuczenia. Budowa ramy niestety nie pozwala na pozycję kolarska, ale jak kierownicę obniżymy i położymy maxymalnie to już pozycję zbliżymy do kolarskiej, blokada zawieszenia i rower nabiera cech szosówki do tego opony o specjalnym profilu
http://kenda.pl/uploads/images/strona%2 ... 20anty.jpg kształt bieżnika jest celowo tak dobrany aby na asfalcie stykała się środkiem bieżnika tak jak szosówka, z chwilą kiedy wjeżdżamy w teren gładki środek ślizgałby się, więc w terenie opona zapada się i opiera na bocznych wypustach bieżnika i przejmuje zadanie opony terenowej, 27 biegów można dostosować do każdej nawierzchni. To tak pokrótce o trekkingach. Tak naprawdę rower uniwersalny, Złośliwi powiedzą że coś co jest do wszystkiego po trochę jest tak naprawdę do niczego. Zdania są podzielone. Osobiście śmigam obecnie pegasusem na pełnym zawieszeniu, po mieście pięknie zbiera wszystkie dziury i krawężniki, w terenie spisuje się wyśmienicie, jedynie na szosie nie poszaleje. Jeżeli ktoś ma inne spostrzeżenia proszę się nie krępować. Pozdrawiam "M"