I tu się pojawia zgrzyt. Co to jest cross i co to jest trekking. Bo te nazwy często występują zamiennie, a nawet w połączeniu.
Moja znajoma jeździ na Garym Fisherze Zebrano, który był kupowany (oznaczony w katalogu) jako treking. Z szosówką to ma wspólne tyle co nic. No może rozmiar koła. Bagażników żadnych nie ma (choć oczywiście ma możliwość instalacji). I o tym chyba pisze KermitOZ. Problem w tym że raz są to crossy, raz trekingi a raz mieszczuchy.
Rozumiem że tu jest mowa o czymś w tym stylu: