Dzięki wszystkim za wspaniałą atmosferę, troskę o moje samopoczucie i wspieranie na całej trasie. Łatwo nie było.
Coraz spotykam nowe twarze, które mnie pozytywnie zaskakują. Widocznie członkowie naszej grupy już tak mają :-D
Wielkie podziękowania dla wszystkich, którzy podjęli trud pożegnania nas, a nawet postanowili z nami jechać przez długie kilometry. Jak się okazuje, niektórzy mimo , że byli fizycznie, przez cały czas maratonu byli z nami również duchem (dzięki Marcin za wspaniałego SMS-a i dzisiejsze gruszki :-) )
Bardzo miłym zaskoczeniem było ukoronowanie sukcesu butelkami szampana, które sprezentował PrażonyRabarbar. Poza tym stworzy pewnie niezłą galerię zdjęć.
Wszystkim uczestnikom wyjazdów pod szyldem RL, którzy zaszczycili nas swoją obecnością dziękuję, ponieważ to za ich udziałem impreza nabrała podniosłego nastroju i dzięki nim czuło się jak wielkie jest to wydarzenie.
Prezesowi dzięki za zorganizowanie tak ambitnego przedsięwzięcia. Starał się i to czasami aż za bardzo, bo chciał za wszelką cenę dodatkowo wyróżnić ten maraton, co mu się w końcu udało, mimo gorących dyskusji i ostrych argumentacji :mrgreen:
A wyróżnienie uczestników maratonu medalami było dla mnie totalnym zaskoczeniem :-)
Nie wiem jakie doświadczenie mają panowie z wozu serwisowego, ale prawdopodobnie duże, bo wszystko było dopięte na ostatni guzik, a obsługa była fachowa i bardzo miła.
Wojtku... działania, w które się angażujesz są zawsze pewne i widać, że stoisz na straży, aby obsługa naszej grupy była mile przez nas wspominana.
Nie wiem jak Sylwia wytrzymywała początkowe tak wysokie tempo. Ja osobiście traciłem momentami nadzieję, że przy takich prędkościach dojadę do końca. Gratulacje.
Przepraszam, że nie dziękuję wszystkim z imienia, ale obawiam się, że mógłbym kogoś pominąć.