Jak dla mnie trochę dziwnie wyszło. Na babskiej ustawce stanowiłam 1 z 3 babek (chyba) i po niespełna 1km musiałam się odłączyć. Obserwowałam wątek od początku i na pytanie o rodzaj trasy nikt nie odpowiedział co będzie (teren czy asfalt), ale jak Grzesiek wspomniał o pomocy w nawigowaniu to zrozumiałam że będzie asfalt. Przyjechałam więc szosą, głównie z tego powodu, że obecnie nie mogę kręcić mocniej ani terenem. Było kilka szos i już w ostateczności można było chociaż na początku powiedzieć "sorki ale będzie teren", wtedy osoby z szosami nie stałyby pod lkj i nie mokłyby. Ja po prostu pojechałabym sobie spokojnie swoje.
Nie sądzę, że chodzi tu o chęć liderowania w grupie. Ja np liczyłam na spokojne tempo i pogaduchy ze znajomymi. Tak... na szosie też ludzie jeżdżą poniżej 20km/h
. A tymczasem, może i dobrze się stało dla mnie, bo widzę, że dziewczyny mocne tempo narzuciły i z racji kontuzji mogłabym mieć problem