Melduję, że wróciłam!
Zęby w komplecie, kości w jednym kawałku. Ba! Nawet lakier z paznokci się nie zdarł :-D
Następnym razem postaram się mniej kolizyjnie jechać, ale na sweet focie na wjeździe pod górę już się nie dam namówić :-P
Nie wiadomo, dlaczego wszyscy mówią do kotów „ty”, choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu.
M. Bułhakow, Mistrz i Małgorzata