To ja sie wbije do was na sobotę, oby pogoda dopisała. Wpadne autem pokręcić i wieczorkiem powrót do Lublina.

i połamane szprychy. ;-)

Sebastianie, weź nawet nie wypowiadaj takich słów :mrgreen:

Jak ktoś złamie szprychę, to winny będzie Sebek :-P
Powiedzcie mi, Ludziki, czy ktoś z osób wybierających się mieszka koło Arka? Jakby tak było, to mógłbym poprosić o podskoczenie do Niego i wzięcie dla mnie opony z dętką? Już chyba drugi miesiąc mam nie po drodze...

To ja jeszcze z dwoma pytaniami:
1) Naczynia- są czy trzeba brać? :-)
2) Integracja- nigdzie nie ma słowa o tym jak ma to wyglądać 8-) Jakiś grill, ognisko (jak pogoda dopisze)? Jeśli grill to czy jest tam jakiś? Jeśli nie- to czy robimy zrzutkę na jakieś maleństwo + węgiel? U mnie są chyba jeszcze jakieś resztki naczyń jednorazowych z Wigilii, muszę to sprawdzić.

To ja jeszcze z dwoma pytaniami:
1) Naczynia- są czy trzeba brać? :-)
2) Integracja- nigdzie nie ma słowa o tym jak ma to wyglądać 8-) Jakiś grill, ognisko (jak pogoda dopisze)? Jeśli grill to czy jest tam jakiś? Jeśli nie- to czy robimy zrzutkę na jakieś maleństwo + węgiel? U mnie są chyba jeszcze jakieś resztki naczyń jednorazowych z Wigilii, muszę to sprawdzić.

Gośka ja mam duży samochód ale on nie jest z gumy więc mocno tam się nie rozpędzaj ;-)

1) Naczynia- są czy trzeba brać?

Podobno wszystko jest, ale dopytam.

2) Integracja- nigdzie nie ma słowa o tym jak ma to wyglądać

Hehe, no nie mów, że nie wiesz ;-)

Jakiś grill, ognisko (jak pogoda dopisze)?

Jest, ponoć niejeden. Węgiel chyba wypada zabrać. Miejsce na ognisko też jest.
Ponoć jest też wypożyczalnia rowerów, gdyby ktoś chciał pojeździć :mrgreen: i są koniki.
Jutro jeszcze mogę zadzwonić do gościa i dopytać o parę rzeczy.

Gośka ja mam duży samochód ale on nie jest z gumy więc mocno tam się nie rozpędzaj ;-)

Artur, jak tak sobie przypomnę ostatni wyjazd na Roztocze, to może się okazać, że będziesz potrzebował dużo przestrzeni bagażowej :mrgreen:

Powiedzcie mi, Ludziki, czy ktoś z osób wybierających się mieszka koło Arka? Jakby tak było, to mógłbym poprosić o podskoczenie do Niego i wzięcie dla mnie opony z dętką? Już chyba drugi miesiąc mam nie po drodze...

Mariusz, rozumiem, że chodzi o posiadacza czarnego fulla Niner.
Mogę do niego podjechać po te rzeczy ;-) .

A być może
Kupiłem od Arka oponki z dętkami. Jeden komplet odebrałem na "Roztoczu wiosną", drugiego nie mam kiedy. Jakbyś był tak uprzejmy, byłbym zobowiązany

Skoro już jesteśmy przy pytaniach, to ja miałbym jedno - czy w najbliższej okolicy jest jakiś sklep w którym można by uzupełnić zapasy kiełbasek na grilla, izotoników, bananów itp, czy też trzeba wszystko przewidzieć i zaopatrzenie zrobić w Lublinie. Pytam tak na wszelki wypadek, gdyby na przykład się okazało, że integracja nieco nas poniosła ;-)