Przed Świętami spotkałam mojego serdecznego kolegę Sławka, który przypomniał mi jedną bardzo ważną i fajną sprawę. Nie wiem czy wiecie, ale Wojewódzki Zarząd Melioracji i Urządzeń Wodnych Lublin, ma swój Ośrodek Wypoczynkowy w Karwi a konkretnie
TU . Są to drewniane domki wypoczynkowe, rodem z PRL-u
hock: , ale zaopatrzone w prąd i podstawowe akcesoria turystyczne czyli łóżka, stoły, krzesła i kuchnie w talerze, sztućce i czajnik elektryczny. Toalety i łazienki są oddzielnie jak to na takich kempingach ale wszystko w przyzwoitych warunkach. Byłam i korzystałam :-D . Ze względu na to, że nie jest to 5-cio gwiazdkowi Ritz :-P , Sławek obiecał mi małą stawkę noclegową, w związku z tym, mam propozycję
Skorzystajmy z tego miejsca nawet przez 2 noclegi (bo zakładam, że skorzystamy tak czy inaczej z chociaż jednego :-P). Można będzie się bardziej ogarnąć a podczas tak zwanego dnia wolnego, możemy pojechać na rowerową przejażdżkę wokół jeziora Żarnowieckiego i wstąpić do miejscowości Nadole, żeby zobaczyć niedoszłą elektrownie jądrową
Żarnowiec . Zawsze to pseudo dzień wolny :roll: , ale od naszego bagażu a potem prosto na Hel 8-)
Dodatkowo, proponuję na miejsca naszych postojów: okolicę Kołobrzegu, Darłowa, Łeby (żeby można było z samego rana dnia następnego pojechać na
ruchome wydmy hock: ), Karwi (tu dwa noclegi), Hel i przeprawa przez Zatokę Gdańską do Gdyni przez Sopot do Gdańska, skąd część grupy odjedzie do Lublina :lol: Myślę, że są to rozsądne odległości na każdy dzień i można będzie w pełni wykorzystać uroki naszego Wybrzeża.
Co Wy na to? :mrgreen: